2026 to rok wielkich IPO? 10 debiutów, na które inwestorzy już czekają

2026 to rok wielkich IPO? 10 debiutów, na które inwestorzy już czekają 2026 to rok wielkich IPO? 10 debiutów, na które inwestorzy już czekają

Początek 2025 r. rozpalił rynek debiutów giełdowych, ale euforia szybko zderzyła się z rzeczywistością — rosnącą zmiennością, napięciami handlowymi i rekordowo długim shutdownem rządu USA. Mimo tego bilans roku i tak wygląda lepiej niż w 2024 r. W samych USA odnotowano 315 IPO wobec 225 rok wcześniej. Problem w tym, że gorący rynek nie oznacza automatycznie trwałych zwyżek. Obok spektakularnych zwycięzców (jak Charming Medical czy JFB Construction) widać też głośne rozczarowania, bo Chime i Klarna spadły od debiutu o ponad jedną trzecią, a Figma — po kosmicznym pierwszym dniu — oddała większość wzrostu.

WARTO WIEDZIEĆ

IPO (Initial Public Offering)

IPO to pierwsza oferta publiczna akcji, czyli moment, w którym firma po raz pierwszy sprzedaje swoje akcje szerokiemu gronu inwestorów i wchodzi na giełdę. Dzięki IPO spółka może pozyskać kapitał na rozwój, a dotychczasowi udziałowcy często zyskują możliwość sprzedaży części udziałów. Od tego momentu akcje firmy są publicznie notowane, a jej wyniki i raportowanie podlegają wymogom rynku regulowanego.

Właśnie dlatego oczy inwestorów coraz bardziej uciekają w stronę 2026 r. i listy kandydatów, którzy mogą nadać ton całemu rynkowi. W centrum są spółki AI (z ogromnymi potrzebami kapitałowymi), fintechy, kryptowaluty oraz marki-instytucje, których sam debiut byłby wydarzeniem medialnym.

Wielka trójka AI: Anthropic, OpenAI i Databricks

Anthropic może być dla rynku testem, czy inwestorzy są gotowi wycenić na giełdzie firmę AI budującą modele, które pochłaniają miliardy na rozwój i infrastrukturę. Spółka stojąca za Claude’em nie złożyła formalnych dokumentów, ale sam fakt angażowania kancelarii znanej z dużych debiutów podgrzewa spekulacje. Jeśli do oferty dojdzie, mówimy o potencjalnie jednym z największych IPO w historii i sygnale dla całej branży frontier AI.

SpaceX to z kolei klasyczny kandydat pod hasłem „legenda czeka na parkiet”. Doniesienia o IPO w 2026 r. od lat rozbudzają wyobraźnię, a ewentualne włączenie Starlinka w strukturę oferty tylko podniosłoby stawkę. Debiut takiej spółki byłby czymś więcej niż transakcją — byłby globalnym testem apetytu na ryzyko w segmencie hard tech.

Sam Altman (OpenAI)
Sam Altman (OpenAI)

OpenAI, dominująca marka generatywnej AI, także nie ma jeszcze złożonego S-1, ale w tle pojawiają się sygnały, że druga połowa 2026 r. może być oknem na formalny ruch. W tej historii najważniejszy jest powód: skala potrzeb kapitałowych. IPO mogłoby być sposobem na finansowanie dalszego rozwoju i dosypywanie paliwa do wyścigu produktów, w którym liczy się tempo i moc obliczeniowa.

Databricks wygląda na najbardziej technicznie gotowy debiut w AI/data. Zarząd deklarował, że firma ma odpowiednią strukturę, audyt i raportowanie, a hamulcem były raczej warunki rynkowe niż przygotowanie operacyjne. Po odłożeniu planów w okresie największej zmienności 2025 r. wiele wskazuje, że 2026 r. może być momentem powrotu do tematu — zwłaszcza jeśli okno dla spółek wzrostowych znów się szerzej otworzy.

Czytaj też: Portfel 5 ETF-ów bez strat za ostatnie 5 lat. Silne portfolio dla inwestora

Fintech i krypto wracają do gry: Stripe, Canva, Kraken i reszta

Canva, gigant designu wspieranego przez AI, idzie inną ścieżką. Jaką? Mniej szumu, więcej porządkowania zaplecza. Wzmocnienie finansów menedżerem z doświadczeniem IPO i ostrożne komunikaty o debiucie w horyzoncie kilku lat sugerują, że 2026 r. może być rzeczywistym terminem, jeśli wycena i sentyment będą sprzyjać.

IPO 2026
W co warto zainwestować w 2026 r.?

Stripe to wciąż jeden z najbardziej wyczekiwanych debiutów fintechu, choć spółka już pokazała, że potrafi wybierać prywatne finansowanie i tender offer zamiast giełdy. Ważny element układanki to sygnał o powrocie do rentowności po kilku latach – bo w 2026 r. rynek może premiować fintechy, które potrafią rosnąć i jednocześnie dowozić zyski.

Blockchain.com i Kraken reprezentują falę „krypto wraca do mainstreamu”, dodatkowo podbijaną przez polityczne i regulacyjne wiatry w USA. Blockchain.com ma według doniesień rozważać nawet ścieżkę SPAC, a Kraken wykonał ważny krok, składając poufnie dokumenty i celując w debiut przed wyborami śródokresowymi w 2026 r. Jeśli sentyment do aktywów cyfrowych utrzyma się, te debiuty mogą stać się barometrem na to, jak bardzo rynek wierzy w krypto 2.0.

IPO W PRAKTYCE

Jak rozpoznać IPO z potencjałem i kiedy da się zarobić w krótkim terminie

Google w dniu debiutu w 2004 r. zamknęło sesję ok. 18% powyżej ceny z oferty, Visa w 2008 r. ok. 28% wyżej, a Alibaba w 2014 r. ok. 38% wyżej — to klasyczne przykłady IPO, które od razu „odjechały” na pierwszej sesji. 

Wspólny mechanizm takich skoków jest zwykle prozaiczny: popyt przewyższa podaż, a cena w ofercie bywa ustawiona zachowawczo, więc rynek dopłaca różnicę już po starcie notowań. Jeśli myślisz o krótkim terminie, statystycznie największą przewagę daje nie kupowanie „po otwarciu”, tylko dostanie przydziału w IPO (albo wejście bardzo wcześnie), bo pierwszy dzień często oznacza, że płacisz już za ten skok.

Sygnały, które częściej towarzyszą udanym debiutom w krótkim terminie, to m.in. podniesienie ceny powyżej widełek lub blisko górnego zakresu, mocny popyt instytucjonalny i relatywnie ograniczony free float, który potęguje „niedobór” akcji na starcie. 

To nie jest gwarancja zysku (IPO potrafią być ekstremalnie zmienne, a po euforii często przychodzi korekta i znaczenie mają m.in. lock-upy i kolejne publikacje wyników), więc traktuj te przesłanki jako filtr ryzyka, a nie pewnik.

Pershing Square to kandydat z innej półki. Nie technologia, tylko marka zarządzania kapitałem i rozpoznawalna postać Billa Ackmana. Wątek IPO wraca tu falami, ale 2026 r. ma się pojawiać jako faktyczny termin, a dodatkowo rozważany bywa osobny debiut funduszu zamkniętego z niższymi opłatami i szybszym dostępem do kapitału. Taki ruch mógłby przyciągnąć uwagę inwestorów szukających alternatyw poza big techami.

Cerebras domyka dziesiątkę jako przykład spółki, która była blisko parkietu, ale odsunęła się w ostatniej chwili. Wycofanie planów bez podania przyczyny nie przekreśla tematu — przeciwnie, utrzymuje ją na radarach, bo popyt na infrastrukturę AI (w tym wyspecjalizowane układy i systemy) raczej nie zniknie, a giełda może znów stać się naturalnym źródłem kapitału.

Wspólny mianownik tej listy jest prosty. 2026 r. może być rokiem, w którym rynek zdecyduje, czy „AI + infrastruktura” to nowy supercykl na miarę poprzednich fal technologicznych, czy raczej kolejna faza selekcji, gdzie wygrywają tylko ci z najlepszą ekonomią produktu. A obok AI inwestorzy dostaną jeszcze dwa silne motory narracji. Czyli powrót wielkich fintechów oraz próbę ucywilizowania krypto przez giełdowy parkiet.

Sprawdź też: 6 akcji dywidendowych na listopad. Wysoki dochód pasywny i szansa na wzrost

Nota: zamieszczone w tekście informacje mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnej, informacji rekomendującej lub sugerującej strategię inwestycyjną w rozumieniu obowiązujących przepisów ani żadnej innej formy porady dotyczącej zakupu lub sprzedaży produktów finansowych. Decyzje inwestycyjne należy poprzedzić własną analizą ryzyka i sytuacji finansowej.

O autorze i odpowiedzialność redakcyjna

Materiał przygotowany przez Grzegorza Kubera, eksperta ds. inwestowania i inwestora, a także redakcję Business Growth Review, specjalizującą się m.in. w tematyce finansowej i inwestowaniu. Dbamy o rzetelność, transparentność metodologii i regularne aktualizacje. Jeśli zauważysz istotną zmianę do wprowadzenia lub błąd, skontaktuj się z nami — zaktualizujemy materiał.

REKLAMA