Stephen Curry. Ile jest wart człowiek, który zmienił koszykówkę

Stephen Curry. Stephen Curry.

Partner serwisu:

Partner serwisu:

Profesjonalna platforma AI dla wymagających firm

Stephen Curry nie jest tylko gwiazdą NBA. To zawodnik, który odmienił sposób gry w koszykówkę, stał się najlepiej zarabiającym graczem ligi, zbudował własne biznesowe imperium i filantropijną organizację pomagającą dzieciom. A przy tym wciąż wygląda bardziej jak chłopak z sąsiedztwa niż jak superbohater z komiksu – i właśnie dlatego inspiruje miliony ludzi na całym świecie.

Kim jest Stephen Curry

Stephen Curry urodził się w 1988 r. w stanie Ohio, dorastał w Karolinie Północnej, a koszykówka była w jego domu czymś tak naturalnym jak śniadanie – jego ojciec Dell Curry przez lata grał w NBA. Mimo tego Stephen długo nie był traktowany jak przyszła gwiazda. Uważano, że jest za niski, za szczupły i za mało atletyczny jak na realia najlepszej ligi świata.

Zamiast wielkiego uniwersytetu wybrał małą uczelnię Davidson, gdzie stał się sensacją turnieju NCAA i ustanowił rekord liczby trafionych trójek w jednym sezonie.

W 2009 r. Golden State Warriors wybrali go z numerem 7 w trakcie draftu. To właśnie w Oakland i San Francisco spędził całą dotychczasową karierę – dziś zbliża się do 17. sezonu w jednym klubie, co w NBA jest rzadkością.

Curry gra na pozycji rozgrywającego, ale w praktyce jest „maszyną do trójek”, która zmusiła całą ligę do przemyślenia taktyki. Zamiast dominować siłą fizyczną, pokazał, że można niszczyć rywali zasięgiem, szybkością decyzji i niesamowitą techniką rzutu. Dziś jest powszechnie uznawany za najlepszego strzelca w historii koszykówki.

Zobacz: Top 3 najlepiej opłacanych zawodników NBA w 2025 r.

Majątek: najlepiej opłacany koszykarz świata

Na pytanie „ile wart jest Stephen Curry?” nie ma jednej liczby, bo jego finanse to mieszanka pensji z NBA, kontraktów reklamowych, udziałów w firmach i projektów multimedialnych.

Według szacunków opartych na danych amerykańskiego Forbesa jego majątek netto w 2025 r. wynosi około 150–160 mln dolarów. Times of India podaje kwotę około 156 mln dol. To wartość zgromadzonego majątku, a nie rocznych zarobków.

Te ostatnie są jeszcze bardziej imponujące. W najnowszym rankingu najlepiej zarabiających zawodników NBA Curry jest numerem jeden – na parkiecie zarabia około 59,6 mln dol. za sezon, a poza nim kolejne dziesiątki milionów dzięki kontraktom reklamowym i biznesom. W sumie daje to około 159,6 mln dol. rocznych przychodów ze sportu i działalności poza koszykówką, zgodnie z danymi, które stoją za tym zestawieniem.

Curry ma kontrakt z Golden State Warriors ważny do 2027 r., więc jeszcze przez kilka sezonów będzie inkasował najwyższe w lidze wynagrodzenie. Równolegle konsekwentnie buduje swoje imperium poza boiskiem. Pod marką Thirty Ink łączy różne aktywności biznesowe – od współpracy z Under Armour i własnej linii butów, przez inwestycje, aż po gastronomię i projekty związane z golfem. Zgodnie z informacjami ujawnionymi w mediach, sama grupa biznesów Curry’ego wygenerowała w 2024 r. przychody rzędu 173,5 mln dol.

Kluczową częścią tej układanki jest Unanimous Media – firma produkcyjna współtworzona przez Curry’ego. Jej najnowsze projekty to między innymi dokument „Good Shot” o lokalnej legendzie koszykówki oraz animowany film „GOAT”, który ma trafić do kin w 2026 r. Curry rozwija też własny ekosystem audio — współpracuje z iHeartMedia przy produkcji podcastów, w tym nowego programu z udziałem gwiazdy NCAA Azzi Fudd.

Dalsza część pod materiałem wideo:

Do tego dochodzi świat wydawniczy. W 2025 r. Curry podpisał trzyksiążkową umowę z wydawnictwem One World (grupa Random House), a pierwsza pozycja – „Shot Ready” – ukazała się we wrześniu. To osobista opowieść o jego życiu i filozofii sukcesu, ilustrowana ponad setką zdjęć.

Osiągnięcia sportowe, które zmieniły historię NBA

Kiedy mówi się o sportowych dokonaniach Stephena Curry’ego, lista osiągnięć brzmi jak podsumowanie całej kariery kilku różnych gwiazd.

Z Warriors zdobył cztery tytuły mistrza NBA (2015, 2017, 2018 i 2022). Dwukrotnie wybierano go Najbardziej Wartościowym Zawodnikiem sezonu (MVP), przy czym w 2016 roku został pierwszym w historii ligi MVP wybranym jednogłośnie. Jest 11-krotnym uczestnikiem Meczu Gwiazd i ma na koncie dwa tytuły MVP All-Star Game, dwa tytuły króla strzelców NBA oraz jedenaście wyborów do najlepszych piątek ligi.

W 2022 roku zdobył wreszcie upragnioną nagrodę MVP Finałów, prowadząc Warriors do mistrzostwa i jednocześnie ustanawiając rekord wszech czasów NBA w liczbie trafionych rzutów za trzy punkty, wyprzedzając Raya Allena.

Na tym jednak nie koniec. W marcu 2025 r. Curry jako pierwszy zawodnik w historii NBA przekroczył granicę 4000 celnych trójek w karierze – dokonał tego w meczu z Sacramento Kings, dzień przed 37. urodzinami. To rekord, który może pozostać nieosiągalny dla całego pokolenia koszykarzy.

Także w koszykówce reprezentacyjnej ma pełną gablotę trofeów. Z kadrą USA zdobył złote medale mistrzostw świata FIBA w 2010 i 2014 r., a w 2024 r. dołożył olimpijskie złoto, zostając jednocześnie wybranym do najlepszej piątki turnieju.

Co ciekawe, nawet będąc aktywnym zawodnikiem, Curry zaczął angażować się w zarządzanie koszykówką akademicką – w 2025 r. został asystentem generalnego menedżera w swojej dawnej uczelni Davidson, pomagając rozwijać męskie i żeńskie drużyny. To ruch bez precedensu w amerykańskim sporcie: gwiazda NBA z równoległą funkcją działacza NCAA.

Filantrop, który inwestuje w dzieci

Kolejnym elementem, który czyni z Curry’ego postać wyjątkową, jest jego działalność społeczna. W 2019 r. wraz z żoną Ayeshą założył fundację Eat. Learn. Play. To organizacja, która walczy z nierównościami wśród dzieci – zapewnia dostęp do zdrowych posiłków, programów czytelniczych i sportu, głównie w rejonie Oakland.

Curry z rodziną finansuje kosze, boiska i place zabaw, wspiera szkolne stołówki i biblioteki, inwestuje w programy korepetycji oraz we współpracy z partnerami – jak Under Armour czy No Kid Hungry – pomaga walczyć z głodem wśród dzieci.

W 2024 r. zadeklarował 25 mln dol. na poprawę umiejętności czytania w szkołach w Oakland, podkreślając, że dostęp do edukacji to nie przywilej, lecz podstawowe prawo. Do tego dochodzą bardziej symboliczne gesty – jak wsparcie finansowe dla instytutów zajmujących się walką z przemocą i nierównościami społecznymi czy stypendia dla studentów.

Dla wielu dzieci z trudniejszych dzielnic Curry nie jest tylko sportowcem z telewizji, lecz kimś, kto zmienia ich szkołę, boisko czy bibliotekę.

Dlaczego Stephen Curry inspiruje tak wiele osób

Jest kilka powodów, dla których Curry stał się ikoną wykraczającą daleko poza koszykówkę.

1. Historia outsidera

W czasach, gdy NBA kojarzyła się z potężnymi fizycznie skrzydłowymi, wychudzony rozgrywający z małej uczelni, który „tylko rzuca za trzy”, nie pasował do stereotypu gwiazdy. Curry pokazał, że pracą, powtarzalnością i kreatywnością można zbudować przewagę nad większymi i silniejszymi.

Sam mówi, że jego „supermocą” jest etyka pracy i nieustanne przygotowanie – to właśnie opisuje w „Shot Ready”, gdzie jego filozofia sukcesu opiera się na konsekwentnej pracy w cieniu, ciągłym doskonaleniu i ciekawości świata.

2. Sposób, w jaki zmienił grę

Dzięki Curry’emu rzut za trzy punkty z daleka, kiedyś traktowany jako ryzyko, stał się podstawą taktyki w NBA i koszykówce młodzieżowej. Dziś nastolatkowie na całym świecie nie próbują już wsadów jak Michael Jordan, tylko powtarzają step-backi i logo-threes Curry’ego. To on udowodnił, że można być globalną gwiazdą, opierając się na technice i inteligencji, a nie na warunkach fizycznych.

3. Spójność między tym, co mówi, a tym, co robi

W wywiadach Curry dużo mówi o wierze, rodzinie, odpowiedzialności i wdzięczności. Równocześnie przeznacza własne pieniądze na walkę z głodem wśród dzieci, rozwój edukacji czy rewitalizację szkolnych boisk.

Jego fundacja pokrywa wszystkie koszty administracyjne, tak aby każda przekazana darowizna trafiała bezpośrednio do programów dla dzieci – to rzadko spotykany standard w świecie organizacji charytatywnych.

4. Gotowość do dzielenia się know-how

„Shot Ready” nie jest klasyczną autobiografią napisaną „po karierze”, lecz osobistą instrukcją obsługi własnego potencjału, której autor nadal gra na najwyższym poziomie. Curry wprost mówi, że chce, by jego historia pomogła innym „rozwiązać zagadkę własnego potencjału” i znaleźć radość nie tylko w sukcesie, ale też w drodze do niego.

Na końcu zostaje jeszcze jedna rzecz, której nie da się zmierzyć kontraktami, statystykami ani liczbą trójek. To wrażenie, że Stephen Curry naprawdę lubi to, co robi. Cieszy się z rzutów kolegów, tańczy po trafionych trójkach, żartuje z kibicami. W świecie sportu, który bywa bezwzględnym biznesem, jego radość i autentyczność są zaraźliwe.

Dlatego kiedy patrzymy na jego bilans – setki milionów na koncie, cztery mistrzowskie pierścienie, tysiące trójek, fundację zmieniającą życie dzieci – łatwo zapomnieć, że zaczynał jako „za mały” chłopak z wątpliwą przyszłością w NBA. To właśnie droga od wątpliwości do dominacji, od niedoceniania do zmiany całej dyscypliny sprawia, że Stephen Curry jest dla wielu ludzi symbolem tego, że warto pracować nad sobą, nawet jeśli cały świat mówi ci, że się nie nadajesz.

Sprawdź też:

REKLAMA