MBA po rewolucji AI. „Nie można ograniczać się do jednej specjalizacji i zakładać, że raz zdobyte kompetencje wystarczą na całą karierę” [WYWIAD]

MBA po rewolucji AI. "Nie można ograniczać się do jednej specjalizacji i zakładać, że raz zdobyte kompetencje wystarczą na całą karierę" [WYWIAD] MBA po rewolucji AI. "Nie można ograniczać się do jednej specjalizacji i zakładać, że raz zdobyte kompetencje wystarczą na całą karierę" [WYWIAD]

Czy inwestycja w MBA ma jeszcze sens, gdy algorytmy coraz częściej wspierają menedżerów? Prof. Marcin Lis z Akademii WSB przekonuje, że dzisiejsze MBA to nie „stara szkoła”, lecz programy głęboko osadzone w technologiach: AI, IoT, big data i data science. Jednocześnie AI nie zastępuje ludzi — staje się narzędziem zwiększającym efektywność i jakość decyzji, a kluczem do przewagi są kompetencje przyszłości, związane z cyfryzacją, pracą z danymi, jak i multidyscyplinarność, uzupełnione wrażliwością na customer experience. Wartość studiów MBA to również praktyka i sieć kontaktów. Projekty, wizyty studyjne i wdrożenia, dzięki którym polskie programy – zdaniem profesora – nie ustępują najlepszym na świecie. 

Grzegorz Kubera, Business Growth Review: Czy tradycyjne studia MBA mają dziś taką samą wartość jak 10 czy 15 lat temu? W ostatnich latach obserwujemy ogromny postęp technologiczny – rozwój automatyzacji i sztucznej inteligencji – i coraz częściej pojawiają się głosy, że inwestowanie w edukację menedżerską może tracić sens, skoro za kilka lat wiele zadań mogą przejąć algorytmy. 

Prof. Marcin Lis z Akademii WSB, prorektor ds. Studenckich i Współpracy z Otoczeniem: Kształcenie na poziomie MBA dziś znacząco różni się od tego sprzed kilkunastu lat. Wynika to z faktu, że obecnie każdy obszar nauczania w ramach studiów magisterskich czy podyplomowych musi być silnie osadzony w kontekście nowych technologii. Nie można już mówić o takich tematach, jak budowanie architektury procesów, zarządzanie jakością czy projektami, bez odniesienia do technologii przyszłości.

Na naszych studiach każdy moduł jest wzmacniany elementami technologicznymi. Gdy omawiam procesy czy architekturę organizacyjną, muszę jednocześnie mówić o wykorzystaniu sztucznej inteligencji, Internetu rzeczy, big data czy data science – o całym zestawie narzędzi, które dziś wspierają zarządzanie i rozwój biznesu.

Nie ma już sensu prowadzić studiów MBA w oderwaniu od technologii. Trzeba o niej mówić, pokazywać konkretne zastosowania i pracować na rzeczywistych przykładach. Dlatego w ramach programu realizujemy cztery projekty, w których uczestnicy tworzą systemowe podejścia do zarządzania procesami i jakością, opierając się właśnie na architekturze procesów wykorzystującej technologie przyszłości.

Czy sztuczna inteligencja nie stanowi dziś zagrożenia dla tradycyjnych kompetencji menedżera? W końcu potrafi analizować dane, planować działania, proponować rozwiązania w zakresie zarządzania projektami, a dzięki agentom AI wiele z tych procesów można zautomatyzować.

Nie sądzę, by sztuczna inteligencja stanowiła dziś zagrożenie dla człowieka. Obecnie działa ona głównie na poziomie narzędzi takich jak ChatGPT i są też podobne rozwiązania, które są już w pewnym stopniu regulowane prawnie. Warto pamiętać, że w kwietniu 2024 r. przyjęto akt prawny dotyczący sztucznej inteligencji, który jasno określa, jakie jej zastosowania są dozwolone, a które zakazane.

Jeśli chodzi o zastępowanie ludzi przez AI, to moim zdaniem nie ma powodu do obaw. Sztuczna inteligencja rozwija się w kierunku dostosowania do ludzkiego sposobu myślenia i działania, ale jej rolą powinno być wspieranie człowieka, a nie jego eliminowanie. Oczywiście należy mówić nie tylko o zaletach, lecz także o zagrożeniach, takich jak wysoka energochłonność systemów AI czy ryzyko kradzieży tożsamości. To jednak kwestie, które można regulować i kontrolować.

Uważam, że konieczne jest mądre wykorzystanie AI. Przykładem może być ChatGPT czy inne narzędzia, które wspierają pracę człowieka. W firmach takich jak Amazon wykorzystuje się już skanery do monitorowania liczby ruchów wykonywanych przez pracowników, co zwiększa produktywność. Jeśli dodać do tego systemy AI analizujące dane, możemy jeszcze lepiej optymalizować procesy.

Sztuczna inteligencja może też pomagać w monitorowaniu energochłonności w zakładach przemysłowych i optymalizacji zużycia energii. W medycynie mogłaby usprawniać kontakt z pacjentami, np. przypominając o wizytach i zmniejszając liczbę nieodwołanych terminów. W niektórych krajach, jak w Albanii, AI jest już wykorzystywana w administracji publicznej – tam działa w formie wirtualnej minister, która nadzoruje zamówienia publiczne i dba o ich prawidłową realizację.

To wszystko pokazuje, że sztuczna inteligencja nie powinna być postrzegana jako zagrożenie, lecz jako narzędzie, które pomaga ludziom działać efektywniej i podejmować lepsze decyzje.

Na zdjęciu: Prof. Marcin Lis z Akademii WSB, prorektor ds. Studenckich i Współpracy z Otoczeniem
Na zdjęciu: Prof. Marcin Lis z Akademii WSB, prorektor ds. Studenckich i Współpracy z Otoczeniem

Czy menedżer powinien wspierać się AI?

Załóżmy, że zarządzam zespołem i korzystam ze sztucznej inteligencji, która pomaga mi w tworzeniu strategii, ocenie pracowników czy formułowaniu pytań do rozmów z nimi. Czy powinienem informować zespół, że wspieram się AI, czy traktować ją po prostu jak każde inne narzędzie?

Sztuczną inteligencję należy traktować po prostu jako narzędzie pracy. Żaden menedżer nie musi tłumaczyć swojemu zespołowi, z jakich narzędzi korzysta, bo to on ponosi odpowiedzialność za sposób działania i osiągane rezultaty. Ważny jest efekt, a nie to, czy został osiągnięty przy wsparciu AI, czy bez niego.

Mówię to z perspektywy osoby, która od ponad dwudziestu lat łączy doświadczenie akademickie z praktyką menedżerską w korporacjach, gdzie tworzyłem systemy zarządzania i relacji z klientami dla organizacji liczącej miliony użytkowników. Na podstawie tych doświadczeń mogę powiedzieć, że korzystanie z AI nie różni się zasadniczo od tego, co menedżerowie robili wcześniej. Od lat posiłkowaliśmy się analizami, wyszukiwaliśmy informacje o strategiach innych firm czy szukaliśmy inspiracji w najlepszych praktykach. Nikt nie czuł potrzeby, by się tym chwalić.

Podobnie jest dziś – jeśli dzięki sztucznej inteligencji można stworzyć lepszą strategię, wykorzystując międzynarodowe benchmarki i sprawdzone wzorce, to jest to po prostu przejaw profesjonalizmu. Liczy się rezultat, a nie to, jakie narzędzia pomagają go osiągnąć.

REDAKCJA POLECA

Studia MBA i Executive MBA w Akademii WSB – Twój krok do najwyższego poziomu przywództwa

Programy MBA i EMBA w Akademii WSB to oferta dla ambitnych menedżerów, którzy chcą rozwijać się w dynamicznym, międzynarodowym środowisku i zdobyć kompetencje pozwalające realnie wpływać na rozwój organizacji. Współpracujemy z globalnymi partnerami – EY Academy of Business oraz Politecnico di Milano – co gwarantuje najwyższą jakość kształcenia, potwierdzoną m.in. 1. miejscem w kategorii Quality of Faculty w rankingu Perspektywy 2024.

Słuchacze MBA i EMBA zdobywają praktyczną wiedzę z zarządzania strategicznego, finansów, marketingu, HR, jakości i transformacji cyfrowej, korzystając z doświadczenia uznanych ekspertów z Polski i zagranicy. Program EMBA w całości realizowany jest w języku angielskim i wzbogacony o moduły m.in. z sustainable project management prowadzone przez GPM Global, certyfikacje Lean Six Sigma oraz dostęp do narzędzi wspierających rozwój AI w firmach.

Ukończenie studiów MBA lub EMBA umożliwia aplikowanie do rad nadzorczych spółek z udziałem Skarbu Państwa bez egzaminu państwowego. Absolwenci zyskują także możliwość dołączenia do prestiżowego MBA Club, oferującego dodatkowe szkolenia, konferencje, wydarzenia branżowe i networking. 

To studia dla tych, którzy chcą przewodzić z odwagą, działać skutecznie i budować przewagę konkurencyjną w oparciu o aktualne trendy światowego biznesu.

Jakie kompetencje są dziś najważniejsze dla menedżerów? Co jest głównym powodem, dla którego decydują się oni na studia MBA?

Dziś trzeba patrzeć na rozwój menedżerów z perspektywy kompetencji przyszłości. Na pierwszym miejscu znajdują się kompetencje cyfrowe, które wciąż nie są w Polsce naszą mocną stroną. Wiele osób dopiero uczy się wykorzystywać technologie przyszłości w codziennej pracy. Ważne staje się również umiejętne zarządzanie dużymi zbiorami danych i podejmowanie decyzji na ich podstawie, czyli kompetencje związane z big data i data science.

Coraz większe znaczenie ma także transdyscyplinarność, czyli łączenie wiedzy z różnych obszarów. Współczesny menedżer nie może być wąsko wyspecjalizowany.

Wąsko wyspecjalizowany, czyli?

Przykładowo informatyk powinien rozumieć logistykę, a logistyk znać podstawy zarządzania projektami. Liczy się elastyczność i zdolność poruszania się między dziedzinami.

Kolejną ważną umiejętnością jest zdolność zarządzania obciążeniem poznawczym, czyli umiejętność pracy pod presją informacji i ryzyka oraz planowania scenariuszy na wypadek niepowodzeń. W organizacjach coraz bardziej cenione są też kompetencje związane z pracą zespołową i myśleniem projektowym – postrzeganiem działań i decyzji jako elementów większego procesu, który można planować, kontrolować i doskonalić.

Na koniec warto wspomnieć o rosnącym znaczeniu customer experience, czyli zdolności tworzenia produktów i usług, które odpowiadają na potrzeby użytkowników. To kompetencja wymagająca nie tylko wiedzy technologicznej, lecz także empatii, obserwacji i gotowości do stałego dostosowywania się do oczekiwań klientów.

Chodzi więc o umiejętność tworzenia wyjątkowych projektów i produktów dopasowanych do najbardziej wymagających potrzeb klientów. To sposób myślenia, który łączy kreatywność z technologią. W kontekście rozwoju sztucznej inteligencji istotne staje się dziś również zdobycie kompetencji pozwalających na jej praktyczne wdrażanie w różnych branżach. Dobrym przykładem jest sieć Żabka, która wykorzystuje AI do zarządzania asortymentem, dostosowując ofertę do konkretnych segmentów klientów. Firma rozwija też koncept tzw. nanożabek, czyli sklepów bezobsługowych, umożliwiających zakupy o dowolnej porze. To pokazuje nowy model myślenia, oparty na elastyczności i potrzebach użytkownika.

Na zdjęciu: Prof. Marcin Lis z Akademii WSB, prorektor ds. Studenckich i Współpracy z Otoczeniem
Na zdjęciu: Prof. Marcin Lis z Akademii WSB, prorektor ds. Studenckich i Współpracy z Otoczeniem

Coraz większe znaczenie ma też umiejętność tworzenia produktów w modelu subskrypcyjnym, czyli odnawialnych usług i rozwiązań, z których klienci korzystają cyklicznie. To podejście, które od lat stosują globalne firmy technologiczne, takie jak Microsoft, a które staje się wzorem dla wielu innych branż.

Wreszcie niezwykle ważne są kompetencje związane z myśleniem procesowym. Umiejętność budowania i doskonalenia architektury procesów w organizacji, definiowania procesów zarządczych, podstawowych i wspierających — to istotne aspekty, fundament skutecznego zarządzania w nowoczesnych firmach.

Jedna specjalizacja to za mało

Multidyscyplinarność staje się konieczna, ale wielu ludzi wciąż myśli w kategoriach jednej specjalizacji. Jeśli ktoś przez dwadzieścia lat pracował np. jako dziennikarz, a nagle słyszy, że powinien znać się także na marketingu, pozycjonowaniu czy zarządzaniu zespołem, może poczuć niepewność i opór przed zmianą. Taka reakcja jest naturalna, bo ludzie często utożsamiają swoją wartość zawodową z doświadczeniem w jednej dziedzinie.

Współczesny rynek pracy wymaga elastyczności i gotowości do uczenia się nowych rzeczy. Kompetencje nie wykluczają się nawzajem — można być świetnym dziennikarzem, a jednocześnie rozumieć podstawy marketingu czy technologii, co tylko zwiększa wartość pracownika. Dlatego tak ważne jest, by uczyć ludzi nowego sposobu myślenia o karierze jako o procesie ciągłego rozwoju, a nie zamkniętej ścieżce w jednej specjalizacji.

Mówiąc wprost, trzeba stale poszerzać kompetencje.

Dokładnie tak — dziś nie można już ograniczać się do jednej specjalizacji i zakładać, że raz zdobyte kompetencje wystarczą na całe życie zawodowe. Przykładem może być marketing, który w ciągu ostatnich lat przeszedł ogromną transformację. Dawniej wystarczała dobra kampania promocyjna, dziś skuteczny marketing opiera się na działaniach w sieci, reklamach sponsorowanych i precyzyjnym targetowaniu w mediach społecznościowych. Klienci, zwłaszcza z pokolenia Z, rzadko dokonują zakupów w tradycyjny sposób – decyzję podejmują online, często jeszcze zanim pojawią się w sklepie.

W tym kontekście konieczne jest zrozumienie modelu customer experience, czyli doświadczenia klienta. Współczesny konsument chce mieć możliwość testowania produktu, zwrotu i ponownego zakupu. Chce czuć, że to on kontroluje proces. Badania pokazują, że firmy oferujące elastyczne warunki zwrotu sprzedają znacznie więcej, bo klienci chętniej wracają do marek, które dają im swobodę decyzji.

Przykładem może być Zalando, które maksymalnie uprościło proces zwrotu — wystarczy wydrukować etykietę, zapakować produkt i nadać przesyłkę w najbliższej Żabce. To właśnie przykład doskonale zaprojektowanego doświadczenia klienta: prostego, wygodnego i budującego lojalność. Takie podejście pokazuje, jak bardzo zmienił się świat biznesu i jak ważne jest, by stale poszerzać swoje kompetencje, niezależnie od branży.

Dziś nie można więc zatrzymać się w rozwoju – technologia odgrywa kluczową rolę w każdej branży, a konkurencja jest ogromna. Wystarczy spojrzeć na sektor telekomunikacyjny, gdzie usługi są coraz tańsze, a o klienta walczy się już nie ceną, lecz jakością obsługi, dostępnością danych i poziomem doświadczenia klienta. Kto tego nie rozumie, po prostu przegra.

Czy Studia MBA pozwalają rozwinąć odpowiednie kompetencje, by nadążyć za tempem zmian, stać się multidyscyplinarnym ekspertem i utrzymać swoją wartość na rynku pracy?

Tak, a nasz program MBA jest zaprojektowany w taki sposób, by stale dostosowywać się do zmian i potrzeb rynku. Oprócz samego programu zajęć organizuję również wydarzenia towarzyszące, które pozwalają uczestnikom rozwijać i aktualizować swoje kompetencje. Co pół roku odbywa się tydzień bezpłatnych szkoleń, podczas których uczestnicy mogą pogłębiać wiedzę zdobytą na studiach i poznawać nowe narzędzia oraz rozwiązania.

Dodatkowo dwa razy w roku organizuję konferencje poświęcone tematom kluczowym dla przyszłości biznesu i technologii. W czerwcu odbywa się wydarzenie „Horyzonty sztucznej inteligencji, cyberbezpieczeństwo i technologie przyszłości”, które gromadzi ekspertów z tych dziedzin i pozwala słuchaczom programu być na bieżąco z najnowszymi trendami. Druga konferencja, „AI – Biznes i medycyna przyszłości”, ma formułę panelową i skupia się na praktycznych zastosowaniach sztucznej inteligencji w różnych branżach. Dzięki temu uczestnicy programu mają stały kontakt z aktualną wiedzą i przykładami wdrożeń.

MBA mogą zapewnić awans

Czy w Polsce studia MBA wciąż są postrzegane głównie jako narzędzie do awansu zawodowego? Wielu menedżerów myśli w ten sposób – chcą zostać dyrektorami lub członkami zarządu i traktują MBA jako przepustkę do wyższego stanowiska. 

Wśród uczestników studiów MBA można wyróżnić dwie grupy. Pierwsza to osoby, które traktują te studia jako narzędzie do awansu — chcą zdobyć kwalifikacje potrzebne, by zasiąść w radach nadzorczych, dołączyć do zarządów czy objąć wyższe stanowiska w spółkach, także tych Skarbu Państwa. 

Druga grupa to osoby pracujące w sektorze prywatnym, w tym również w branży medycznej, które decydują się na MBA, by rozwijać swoje kompetencje i przygotować się do dalszego rozwoju zawodowego.

Coraz częściej widzę jednak, że uczestnicy tych programów nie przychodzą wyłącznie po tytuł czy awans. To ludzie świadomi, którzy chcą pogłębiać wiedzę w różnych obszarach — finansach, innowacjach, zarządzaniu procesami czy marketingu — by stać się jeszcze lepszymi specjalistami. Dla wielu z nich MBA to sposób na ugruntowanie swojej pozycji zawodowej i zdobycie praktycznych kompetencji, które otwierają kolejne możliwości kariery. To nie są przypadkowi słuchacze, lecz menedżerowie, którzy wiedzą, czego szukają i inwestują w rozwój z pełną świadomością celu.

Dziś mamy dostęp do ogromnej liczby kursów online i platform edukacyjnych, a wiedzę można zdobywać samodzielnie, choćby oglądając wykłady na YouTubie. Mimo to wiele osób decyduje się na MBA. Czy chodzi przede wszystkim o możliwość networkingu, czy może są inne, równie istotne korzyści, których nie da się uzyskać, ucząc się samodzielnie w internecie?

Jedną z największych wartości studiów MBA jest networking — możliwość poznania ciekawych ludzi z różnych branż, wymiany doświadczeń i nawiązywania relacji, które często owocują współpracą biznesową. 

Równie istotna jest nauka pracy zespołowej. Program MBA zakłada realizację wspólnych projektów, udział w wizytach studyjnych i dyskusje na temat praktycznych rozwiązań, np. nowoczesnych linii produkcyjnych w firmach takich jak Maspex.

Dużą zaletą tych studiów jest także rozwijanie kompetencji przyszłości, w tym myślenia projektowego. Uczestnicy pracują wspólnie nad konkretnymi projektami pod okiem mentorów, ucząc się planowania, współpracy i wdrażania innowacji w praktyce. To połączenie wiedzy, doświadczenia i działań sprawia, że MBA daje znacznie więcej niż sama teoria. Przygotowuje do funkcjonowania w złożonym, nowoczesnym środowisku biznesowym.

Jak polskie programy MBA wypadają na tle zagranicznych? Czy można powiedzieć, że są już porównywalne pod względem poziomu i jakości kształcenia?

Jeśli chodzi o polskie programy MBA, w tym te, które reprezentuję – Executive MBA, MBA oraz Biznesowy MBA dla Ochrony Zdrowia – to są projekty rozwijane od wielu lat z myślą o utrzymaniu wysokiego poziomu i pozycji w rankingach. Nasze programy regularnie znajdują się w czołówce zestawienia „Perspektyw”. Wszystkie trzy należą do Złotej Piętnastki, co potwierdza ich jakość i rozpoznawalność na rynku.

Aby utrzymać ten poziom, stale udowadniamy skuteczność naszych programów i dbamy o ich rozwój. Patrząc z perspektywy międzynarodowej, nie widzę znaczących różnic między naszymi studiami a najlepszymi uczelniami na świecie. Programy te oferują porównywalny zakres kompetencji i wiedzy, ponieważ wzorujemy się na globalnych standardach kształcenia MBA.

Dodatkowym atutem jest współpraca z międzynarodowymi partnerami, co wzmacnia pozycję naszych studiów w rankingach i pozwala uczestnikom korzystać z wiedzy oraz doświadczenia ekspertów z różnych krajów. Oprócz tego wspieramy też rozwój kompetencji finansowych w ramach programów ACCA, co jeszcze bardziej podnosi ich wartość. Dlatego z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że polskie MBA są dziś w pełni porównywalne z tymi oferowanymi za granicą.

Czy możliwe jest, że w przyszłości część zajęć na studiach MBA będzie prowadzona przez agenta AI?

Technologia już dziś powinna być nie tylko omawiana, ale przede wszystkim pokazywana w praktyce. Dlatego podczas naszych wydarzeń doskonalących, takich jak listopadowy Kongres AI, zapraszam różne nowoczesne rozwiązania – roboty, koboty, roboty humanoidalne czy robo-psy. Chcę, by uczestnicy mogli zobaczyć te technologie z bliska, zrozumieć ich działanie i znaleźć inspirację do własnych projektów.

Jeśli na linii produkcyjnej robot potrafi wykonywać powtarzalne zadania, to dlaczego nie mielibyśmy pokazywać takich rozwiązań również w ramach programu MBA? To nie tylko ciekawostka, ale też szansa na rozwój nowych kompetencji.

Jestem przekonany, że człowiek wciąż będzie odgrywał nadrzędną rolę w procesie kształcenia, jednak udział technologii będzie systematycznie rosnąć. Coraz częściej będziemy korzystać z rozwiązań opartych na AI, a nawet z awatarów – sam czasami występuję w takiej formie, prezentując siebie w wirtualnej wersji. To pokazuje, jak bardzo zmienia się sposób nauczania. W przyszłości technologia stanie się integralną częścią edukacji, nie zastępując człowieka, lecz wspierając go w jeszcze bardziej interaktywny i angażujący sposób.

— Rozmawiał Grzegorz Kubera

REKLAMA