Praca zdalna z benefitu stała się pełnoprawnym modelem organizacji pracy. Dla wielu osób to dziś główny powód, by nie zmieniać pracodawcy. Jednocześnie firmy coraz wyraźniej widzą, że zbyt duża „wirtualność” zespołów ma swoją cenę. To słabsze relacje, trudniejsza współpraca i rosnące poczucie samotności wśród pracowników (przynajmniej niektórych).
Maciej Grabowski, założyciel Blue Bolt, zwraca uwagę w rozmowie z Business Growth Review, że kierunek zmian jest wyraźny. — Coraz więcej firm odchodzi od pełnej pracy zdalnej, stawiając na obecność zespołów w biurze i model hybrydowy. Dla pracodawców to sposób na odbudowanie relacji, kreatywności i współpracy między ludźmi.
Jak podkreśla, stoją za tym także liczby. — Raport Eptura Workplace Index 2025 pokazuje, że 34% organizacji planuje zwiększyć liczbę dni biurowych, a jednocześnie 66% korzysta z wielu rozproszonych systemów, które utrudniają zarządzanie przestrzenią. To dowód, że firmy nie potrzebują więcej narzędzi, lecz integracji i prostoty — tłumaczy.
Dziś często chodzi o to, żeby nadać obecności ludzi w biurze sens. Biuro musi stać się miejscem, które rzeczywiście wspiera współpracę i dobrostan zamiast generować frustrację korkami, hałasem i walką o biurko. Jak mówi Maciej Grabowski:
To ważny sygnał dla pracodawców. Dlaczego? Inwestycje w biuro nie kończą się na ładnych fotelach i designerskich lampach. — Pracodawcy coraz częściej dostrzegają, że nie tylko dobrze zaprojektowane wnętrza, ale także technologia to element budowania kultury organizacyjnej i doświadczenia pracownika. Biuro przyszłości ma być miejscem, w którym po prostu dobrze się pracuje – spokojnie, sprawnie i z poczuciem kontroli — zauważa ekspert.
Praca zdalna, czyli work-life integration
Równolegle praca zdalna wciąż pozostaje dla wielu osób najlepszym sposobem na ułożenie życia zawodowego i prywatnego. Kasia Gryzło, CEO w HearMe, współzałożycielka Hedepy for Business, podkreśla, że praca zdalna to bez wątpienia ogromne ułatwienie — daje elastyczność, oszczędza czas i pozwala lepiej łączyć życie zawodowe z prywatnym. Z perspektywy pracowników i firm to konkretne korzyści:
- Mniej czasu w drodze,
- większa autonomia,
- łatwiejsza współpraca między miastami i krajami,
- dostęp do talentów spoza lokalnego rynku.
Problem zaczyna się tam, gdzie elastyczność przeradza się w izolację. Kasia Gryzło zwraca uwagę na „ciemną stronę” home office:
Kasia Gryzło
Samotność przestaje być wyłącznie kwestią życia prywatnego – przekłada się na koncentrację, motywację, zaangażowanie i lojalność wobec pracodawcy.
Co istotne, samotność nie znika automatycznie, gdy wracamy do biura. Jak zauważa Kasia Gryzło dla Business Growth Review: — Nawet w biurze można czuć się samotnym, ale tam łatwiej o spontaniczny kontakt, rozmowę czy zmianę otoczenia, która pomaga zachować równowagę psychiczną.
Dobrze zaplanowana obecność w biurze – połączona z sensownymi rytuałami zespołowymi, spotkaniami 1:1, przestrzenią na nieformalne rozmowy – może więc być ważnym elementem przeciwdziałania wypaleniu i poczuciu osamotnienia.
Dla firm ważne staje się projektowanie modelu pracy w taki sposób, który uwzględnia zarówno potrzeby biznesu, jak i psychiczne zdrowie ludzi. Z jednej strony warto świadomie budować dni biurowe wokół współpracy, tj. warsztatów, spotkań projektowych, sesji kreatywnych czy rozmów rozwojowych. Z drugiej – należy wspierać pracowników w mądrym korzystaniu z pracy zdalnej i dawać jasność co do oczekiwań, dbać o regularny kontakt menedżera z zespołem, czy też ułatwiać dostęp do wsparcia psychologicznego i programów wellbeingowych.
Technologia może w tym pomóc
Technologia może być tu sprzymierzeńcem albo przeszkodą.
Technologie a praca zdalna
Jednocześnie praca nad dobrostanem nie kończy się na działaniach firmy. — Warto pamiętać, jak ważne dla naszego zdrowia psychicznego są relacje społeczne i budowanie odporności emocjonalnej. Bycie świadomym tych potrzeb to pierwszy krok do utrzymania dobrostanu – niezależnie od tego, gdzie pracujemy — podkreśla Kasia Gryzło.
Zadaniem organizacji jest stworzenie warunków, w których pracownicy będą mogli te potrzeby realizować poprzez kulturę otwartości, zachęcanie do proszenia o pomoc, uczenie menedżerów rozmowy o emocjach i obciążeniu oraz umożliwianie korzystania ze wsparcia psychologicznego bez stygmatyzacji.
Przyszłość pracy nie będzie ani wyłącznie zdalna, ani wyłącznie biurowa. Będzie hybrydowa – ale przede wszystkim świadoma. Świadoma tego, że biuro nie jest celem samym w sobie, lecz narzędziem do budowania relacji i współpracy. I świadoma, że za każdym ekranem, loginem i rezerwacją biurka stoi człowiek, który potrzebuje nie tylko efektywności, lecz także poczucia przynależności, uważności i zwykłej, ludzkiej obecności innych.
Maciej Grabowski