Praca zdalna to już dojrzały standard, a nie dodatek

Praca zdalna to już dojrzały standard, a nie dodatek Praca zdalna to już dojrzały standard, a nie dodatek

W ciągu kilku lat przeszliśmy od eksperymentów do dojrzałego, hybrydowego ekosystemu pracy. Coraz więcej firm traktuje model zdalny jak trwały element strategii operacyjnej, a nie benefit.

Ten zwrot dobrze oddaje głos ekspertki, która na co dzień zarządza zespołami. — W ostatnim dziesięcioleciu praca zdalna przeszła pełen cykl – od luksusu, przez konieczność, po świadomy wybór organizacji. Dziś nie jest dodatkiem, lecz trwałym elementem rzeczywistości zawodowej. Wymaga jednak od firm czegoś więcej niż sprzętu i VPN-ów – przede wszystkim zaufania, jasnych zasad i dojrzałej komunikacji. Na start warto ustalić, co naprawdę oznacza „być dostępnym”, jak wygląda współpraca w rozproszonym zespole i kiedy warto się spotkać, a nie tylko połączyć online — zauważa dla Business Growth Review Małgorzata Bachner, Regional Operations Manager w Sodexo Polska.

Ten obraz dojrzałości dobrze widać w oczekiwaniach pracowników. Firmy, które projektują środowisko pracy w sposób intencjonalny, dostrzegają, że elastyczność i autonomia działają tylko tam, gdzie są wspólnie uzgodnione zasady.

Z naszego raportu „Siła benefitów” wynika, że 38 proc. pracowników biurowych najbardziej ceni możliwość pracy zdalnej, a 44 proc. – elastyczny czas pracy. Te oczekiwania nie wynikają wyłącznie z potrzeby wygody, lecz z poszukiwania sensownej równowagi – takiej, w której praca nie wypiera życia, ale też nie zostaje zepchnięta na margines. Dobrze zaprojektowany model zdalny działa wtedy, gdy obie strony – pracodawca i zespół – rozumieją, że ta autonomia wymaga odpowiedzialności, a elastyczność nie oznacza braku zasad. To właśnie tam rodzi się dojrzała współpraca.

Małgorzata Bachner

Regional Operations Manager , Sodexo Polska

Najmocniejszym trendem jest dziś asynchronous-first, czyli projektowanie współpracy tak, by decyzje i praca posuwały się naprzód bez konieczności natychmiastowych spotkań.

Rdzeniem jest dokumentowanie ustaleń, jasne definicje ról, mierniki wyników i spójny rytm komunikacji. Asynchroniczność obniża presję „ciągłej obecności”, ale podnosi wymagania wobec precyzji. Cele muszą być nie tylko znane, lecz zrozumiane i dostępne w jednym miejscu. W praktyce oznacza to też ograniczanie spotkań na rzecz krótkich, dobrze przygotowanych sesji synchronizacyjnych, które służą decyzjom, a nie statusom.

Sprawdź też: Praca zdalna i hybrydowa. Tak zbudujesz skuteczne zespoły, procesy i kulturę pracy bez ścian

Komunikacja jako drugi filar

To prowadzi do drugiego filaru: komunikacji. — Praca zdalna w praktyce wymaga nie tylko technologii, ale przede wszystkim skutecznej, wielopoziomowej komunikacji wewnętrznej. Kluczowe jest transparentne przekazywanie celów strategicznych organizacji oraz jasne definiowanie ról i oczekiwań wobec pracowników — mówi dla Business Growth Review Marika Tryc, HR Business Partner w ClickMeeting. I dodaje: — Nowoczesne platformy do wideokonferencji, takie jak ClickMeeting, oferują kompleksowe rozwiązania wspierające zarządzanie zespołami rozproszonymi.

Warto podkreślić, że to nie jest kwestia samego narzędzia, lecz sposobu jego użycia: spójna taksonomia kanałów (co idzie mailem, co trafia do chatu, co do wewnętrzną Wiki), wspólne standardy odpowiedzi i przygotowania do spotkań oraz rytuały, które podtrzymują spójność zespołu pomimo dystansu.

Komunikacja to także dwukierunkowy dialog i włączanie pracowników w procesy decyzyjne.

Równie ważny jest dialog i aktywne zaangażowanie pracowników w procesy decyzyjne. Zunifikowane narzędzia komunikacyjne ułatwiają tworzenie ankiet, prowadzenie sesji Q&A czy pracę na tablicach interaktywnych, wspierając feedback i integrację. Wybierając platformę komunikacyjną, należy zwrócić uwagę na poziom bezpieczeństwa danych. Platforma zgodna z wymogami RODO, która ma takie funkcjonalności jak szyfrowanie transmisji czy ochrona spotkań hasłem to konieczność.

Marika Tryc

HR Business Partner , ClickMeeting

W dojrzałych organizacjach ten standard bezpieczeństwa jest wpisany w architekturę informacji, od polityk dostępu po praktyki privacy by design.

Czytaj też: Ryzyko zawodowe ciągłego mówienia: „tak, zajmę się tym”

Mierzenie efektywności oraz dobrostan cyfrowy

Trzeci obszar to pomiar pracy i efektywności. W modelu zdalnym zarządzanie przez cele i wyniki, a nie przez czas obecności, nie jest opcją — to warunek konieczny.

Dobrze ustawione OKR-y i KPI, kalendarz przeglądów wyników oraz service-level expectations w komunikacji (np. w jakim czasie odpowiadamy na asynchroniczne wątki) stabilizują współpracę i ograniczają mikrozarządzanie.

Jednocześnie rośnie rola menedżera jako projektanta środowiska pracy. To liderzy definiują, kiedy warto się spotkać na żywo, a kiedy wystarczy decyzja asynchroniczna, oraz dbają o higienę spotkań i jasny podział odpowiedzialności.

Czwarty trend to świadome kształtowanie kultury dobrostanu cyfrowego. Remote/hybrid łatwo rozmywa granice między pracą i życiem. Firmy, które chcą utrzymać wysoką energię zespołów, wprowadzają jasne ramy dnia pracy, przerwy bez spotkań, wyciszone godziny skupienia, a także uczą pracowników korzystania z technologii w sposób, który wspiera koncentrację, a nie ją rozprasza. Tu znów wracamy do słów Małgorzaty Bachner o dojrzałej współpracy: autonomia wymaga odpowiedzialności — również w kwestii zdrowych nawyków pracy.

Zobacz też: Osiem minut i wszystko jasne. Jak Staffly przyspiesza rekrutację i tnie rotację nawet o 85% [WYWIAD]

Bezpieczeństwo i zgodność

Zespoły rozproszone operują na wielu sieciach i urządzeniach, co podnosi poprzeczkę dla IT i compliance. Szyfrowanie transmisji, ochrona spotkań hasłem, kontrola dostępu do nagrań, polityki retencji danych oraz szkolenia z rozpoznawania zagrożeń phishingowych to dziś baza. — Firmy powinny również rozwijać kompetencje cyfrowe pracowników, by w pełni wykorzystać potencjał narzędzi online. Tylko połączenie technologii, zaufania i kultury współpracy gwarantuje sukces w nowoczesnym, zdalnym środowisku pracy — podsumowuje Marika Tryc.

Wreszcie zostaje jeszcze rola samego biura. Dobrze zaprojektowany model hybrydowy nadaje przestrzeni biurowej nową funkcję. Biuro staje się wtedy miejscem synchronizacji, kreatywności i budowania relacji, a nie domyślną przestrzenią wykonywania zadań. Decyzja „kiedy warto się spotkać, a nie tylko połączyć online”, o której mówi Małgorzata Bachner, służy nie tylko integracji — to inwestycja w jakość decyzji i szybkość uczenia się organizacji.

Jak przełożyć te wnioski na działanie już dziś? Zacznij od wyjaśnienia pojęć i oczekiwań: co znaczy „być dostępnym”, jaki jest rytm komunikacji i jakie są zasady reagowania. Ustal cele i zakres odpowiedzialności tak, by każdy wiedział, jaki ma wpływ i czego się od niego oczekuje. Ogranicz spotkania do tych, które przynoszą decyzje — resztę przenieś do dobrze prowadzonych wątków asynchronicznych. Zaprojektuj standardy bezpieczeństwa i szkolenia tak, by były zrozumiałe i proporcjonalne do ryzyka. Mierz wyniki, nie zaś obecność. Dbaj o kulturę feedbacku i dobrostan cyfrowy, bo w pracy rozproszonej to one spajają zespół.

Praca zdalna nie jest już egzotyką ani awaryjnym trybem działania. To sprawdzony sposób organizacji pracy, który wymaga odwagi w definiowaniu zasad, konsekwencji w komunikacji i zaufania do ludzi. Tam właśnie, jak przypomina Małgorzata Bachner, „rodzi się dojrzała współpraca”.

REKLAMA