Przez lata to przedsiębiorcy zatrudniający pracowników byli uznawani za cichych bohaterów gospodarki — tworzyli miejsca pracy, budowali majątek, napędzali innowacje. Równolegle, nieco poza głównym nurtem uwagi, wyrósł jednak inny filar: solo-przedsiębiorcy. Dziś to oni w ogromnej skali przyciągają klientów, zwiększają przychody i rozszerzają zasięgi, działając… w pojedynkę.
Według danych amerykańskiej administracji małych firm, w 2024 roku właściciele biznesów bez pracowników stanowili 81,9% wszystkich małych biznesów w USA, a w skali miesiąca spływało średnio 440 tys. nowych wniosków o rejestrację takich działalności — aż o 90% więcej niż przed pandemią. To już nie margines, lecz nowa norma prowadzenia biznesu. Podobne trendy są obserwowane w Europie.
Skala zjawiska jest większa, niż sugerują oficjalne statystyki. U.S. Census Bureau raportowało w maju, że w 2022 roku działało 29,8 mln firm bez pracowników, generujących około 1,7 bln dolarów przychodu, co odpowiadało 6,8% PKB. Nowsze szacunki niezależnych organizacji podnoszą liczbę solo-przedsiębiorców do ponad 41 milionów. Jeszcze szerzej definiuje ten rynek MBO Partners, wliczając w niego niezależnych wykonawców, freelancerów i kontraktorów. Według ich najnowszego raportu populacja „niezależnych” sięga 72,9 mln osób. Niezależnie od przyjętej definicji, jednoosobowe działalności zdecydowanie przewyższają liczbowo tradycyjne małe firmy i stają się dominującą formą przedsiębiorczości. Czym tłumaczyć tak dynamiczny wzrost?
Sprawdź też: Tak zwiększysz zaangażowanie dzięki chatbotom AI
Motywacje są dobrze znane
Jakie są powody? To dość proste: chęć bycia własnym szefem, większa kontrola nad finansami i elastyczność pracy. Różnica polega na tym, że dziś te aspiracje łatwiej niż kiedykolwiek przekuć w stabilny, rosnący biznes, bo technologia radykalnie obniżyła bariery wejścia i koszty skali.
Główną rolę odgrywa sztuczna inteligencja. Dla solo-przedsiębiorcy to w praktyce wirtualny zespół: narzędzia AI przejmują research, księgowość, marketing, mailing i wiele innych zadań, które kiedyś wymagały czasu lub zatrudnienia ludzi. Eksperci cytowani przez CNBC podkreślają, że generatywna AI pomaga nawet na etapie tworzenia biznesplanu.
Jak ujął to Mark Valentino, szef bankowości dla firm w Citizens Bank, pierwsza wersja dokumentu wygenerowana z pomocą AI bywa „na tyle solidna, by pójść z nią do banku czy po finansowanie dla małych firm”. Jego konkluzja jest wymowna: bariery wejścia do świata małego biznesu są dziś „prawdopodobnie najniższe w historii”.
Drugim turbo-doładowaniem dla jednoosobowych firm są platformy internetowe. Instagram, YouTube, Patreon, a w szczególności TikTok, pozwalają budować markę opartą na osobowości i docierać do klientów w skali krajowej i globalnej bez budżetów korporacyjnych. Dystrybucja jest po prostu tania. Dla solo-przedsiębiorcy z dobrym produktem i wyrazistą narracją zasięg przestał być luksusem — stał się funkcją kreatywności, konsekwencji i umiejętnego użycia narzędzi. Połączenie mediów społecznościowych i AI w praktyce daje jednoosobowej firmie możliwości marketingowe i operacyjne, które jeszcze niedawno były dostępne wyłącznie dla większych organizacji.
Czytaj też: „Byłam właścicielką ponad 30 firm”. Jak opanować sztukę prowadzenia kilku biznesów naraz
Przychody w górę
Efekty widać w przychodach. Według badania MBO Partners z 2025 roku aż 5,6 mln niezależnych specjalistów zarabia ponad 100 tys. dolarów rocznie — wyraźnie więcej niż typowa pensja pracownika w USA (około 66 tys. dolarów). Ta grupa urosła o 19% w skali roku i jest niemal dwukrotnie liczniejsza niż w 2020.
Jeszcze mocniej o opłacalności modelu świadczą dane Gusto, platformy płacowo-kadrowej. Przeciętny solo-przedsiębiorca zwiększa przychody o około 15% rocznie w pierwszych pięciu latach działalności, a pod koniec tego okresu większość z nich osiąga około 500 tys. dolarów rocznych przychodów. Autorzy raportu podsumowują to wprost: solo-przedsiębiorcy nie tylko zarabiają na życie, ale „budują coś trwałego”, a z czasem wyprzedzają tradycyjnych pracowników zarówno pod względem przychodów, jak i wynagrodzeń.
Warto zauważyć, że siła tego modelu nie polega na rezygnacji z ambicji wzrostu, lecz na innym rozumieniu skali. Solo-przedsiębiorca skaluje dziś procesy, a nie liczbę pracowników. Automatyzuje powtarzalne czynności, kupuje usługi „na żądanie”, korzysta z no-code i AI, by szybciej testować hipotezy rynkowe i częściej iterować. Zasięg dystrybucji treści i produktów buduje dzięki platformom social mediowym, a relacje z klientami — dzięki bezpośredniej komunikacji i autentyczności, których często brakuje markom korporacyjnym.
To model zwinny i odporny: mniej kosztów stałych, większa zdolność dostosowania się do zmian popytu, mniejsze ryzyko nadmiernego wzrostu zatrudnienia w niepewnych czasach.
Zobacz też: Hollywoodzki producent zamienił Brada Pitta w 40-milionową reklamę filmu „F1”
Ekonomia solo
Nowa ekonomia solo ma też konsekwencje systemowe. Skoro ponad cztery piąte małych firm to działalności jednoosobowe, to polityka wspierania przedsiębiorczości, dostęp do finansowania czy edukacja biznesowa muszą uwzględniać ich specyfikę.
Dla banków i instytucji rozwojowych rośnie znaczenie prostszych procesów, narzędzi do oceny ryzyka opartej na danych i produktów dopasowanych do cykliczności przychodów biznesów jednoosobowych. Dla wielkich firm to z kolei źródło elastycznych zasobów: kontraktorzy i freelancerzy stają się naturalnym przedłużeniem zespołów projektowych, a łańcuchy dostaw usług przyspieszają dzięki współpracy z siecią wyspecjalizowanych „solo”.
Na koniec pozostaje pytanie o trwałość trendu. Dane sugerują, że to nie chwilowa moda wywołana pandemią, lecz trwała zmiana strukturalna. Gdy bariery wejścia pozostają niskie, narzędzia AI szybko się doskonalą, a platformy społecznościowe premiują twórców-ekspertów, solo-przedsiębiorczość będzie dalej dojrzewać. Dla wielu osób oznacza to atrakcyjny, realny scenariusz kariery: zaczynasz sam, rośniesz dzięki technologii, a sześciocyfrowe przychody stają się efektem dobrze poukładanego systemu pracy — niekoniecznie większego zespołu. I właśnie dlatego właściciele firm jednoosobowych dziś kwitną.