Polski rynek online rozwija się niezwykle dynamicznie — oferuje przedsiębiorcom liczne nisze do zagospodarowania. Konsumenci wykazują zaś rosnące zainteresowanie zrównoważonymi eko-produktami, intensywnie poszukują wiedzy online, a także chłoną nowinki technologiczne. Jednocześnie handel elektroniczny utrzymuje wysoką popularność — aż 54% e-konsumentów kupuje online minimum 2–3 razy w miesiącu. Ale czego brakuje i na czym można zarobić w Polsce?
W warunkach wysokiej inflacji i zmiany nawyków zakupowych, klienci stali się wymagającymi smart shopperami. Zwracają uwagę na promocje, jakość oraz personalizację oferty. Zmiany demograficzne (m.in. starzenie się społeczeństwa) i gospodarcze (m.in. cyfryzacja MŚP) tworzą z kolei nowe potrzeby rynkowe.
Zebraliśmy 10 pomysłów na biznesy online w myśl zasady, czego w Polsce brakuje i na czym można zarobić. To projekty możliwe do uruchomienia przy budżecie od zera do maks. 50 tys. zł, z potencjałem B2C i B2B. Odpowiadają na aktualne trendy i nisze w Polsce.
Każdy pomysł zawiera opis, uzasadnienie rynkowe, szacunek kosztów startu, model monetyzacji oraz potencjalne ryzyka. Liczymy, że zestawienie będzie dla was wartościowe.
Udanej lektury i sukcesu w biznesie!
Pomysł 1. Sklep internetowy z produktami eko i zero-waste

Uruchomienie sklepu online oferującego ekologiczne produkty codziennego użytku (np. kosmetyki naturalne, środki czystości bio, opakowania wielorazowe) oraz artykuły zero-waste. Sklep może łączyć funkcje retail (sprzedaż klientom indywidualnym) z opcją zamówień hurtowych lub pakietów firmowych.
Dlaczego warto
Rynek produktów ekologicznych w Polsce szybko rośnie – blisko 80% Polaków deklaruje kupowanie żywności eko, a wartość samego rynku żywności bio sięga ~2 mld zł. Trend ekologiczny wykracza poza żywność i obejmuje kosmetyki, modę czy akcesoria domowe.
Konsumenci poszukują przyjaznych środowisku alternatyw, co tworzy niszę na nowe marki lub sklepy kuratorskie. Dodatkowo duże zainteresowanie lokalnymi i zdrowymi produktami wskazuje, że taki sklep odpowie na realną potrzebę.
Szacunkowe koszty startowe
Średni (ok. 20–50 tys. zł w zależności od skali). Niezbędne wydatki obejmują stworzenie sklepu (platforma e-commerce, grafika), pierwsze partie towaru (magazyn lub model dropshipping), certyfikacje ekologiczne, marketing (media społecznościowe, współpraca z influencerami eko). Można zacząć od małego asortymentu i reinwestować zyski.
Potencjalny model monetyzacji
Główne przychody pochodzą ze sprzedaży produktów z marżą. Dodatkowo możliwe są pakiety subskrypcyjne (np. comiesięczny box zero-waste), sprzedaż B2B (zaopatrywanie biur w ekologiczne środki czystości, oferowanie firmom zestawów prezentowych) oraz program afiliacyjny czy własna marka (private label) produktów eko o wyższej marży.
Potencjalne ryzyka lub ograniczenia
Duża konkurencja ze strony zarówno sklepów internetowych, jak i sieci stacjonarnych wprowadzających linie eko – wyróżnienie się wymaga silnej marki lub unikatowego asortymentu. Trzeba zadbać o wiarygodność (certyfikaty, opinie) – konsumenci są wyczuleni na greenwashing.
Marże mogą być ograniczone przez wyższy koszt produktów ekologicznych. Ponadto konieczne jest efektywne zarządzanie logistyką (często produkty szklane, kruche) i utrzymanie dostępności towarów od dostawców ekologicznych.
3 pierwsze kroki na start
Skan rynku – sprawdź największych graczy, nisze (np. produkty lokalne), poziom cen i oczekiwania klientów.
Asortyment i dostawcy – wybierz 10–20 produktów bestsellerów, zweryfikuj certyfikaty, uzgodnij warunki (dropshipping lub niewielki magazyn).
MVP sklepu – postaw prostą witrynę z bramką płatności, stwórz landing page „coming soon” i kampanię testową w social media, aby zmierzyć popyt przed większym zakupem towaru.
Pomysł 2. Platforma kursów online i szkoleń specjalistycznych

Stworzenie platformy e-learningowej oferującej kursy online i szkolenia na żądanie – np. kursy programowania, marketingu internetowego, językowe czy branżowe (księgowość, grafika itp.). Model zakłada sprzedaż kursów zarówno osobom indywidualnym (B2C), jak i w formie pakietów szkoleniowych dla firm (B2B) chcących szkolić pracowników. Można zacząć od własnych kursów eksperckich lub agregować ofertę wielu trenerów.
Dlaczego warto
Polacy masowo inwestują w rozwój osobisty online – tylko w 2024 r. przybyło ok. 3,6 tys. nowych firm szkoleniowych odpowiadających na rosnący popyt na e-edukację. Branża e-learningu rozkwitła po pandemii i utrzymuje wzrost ~6% rocznie. Wiele pożądanych kompetencji (np. IT, analiza danych, języki) można zdobywać zdalnie – zarówno osoby prywatne jak i przedsiębiorstwa poszukują elastycznych form szkoleń. Platforma online eliminuje bariery geograficzne i pozwala skalować sprzedaż kursów. Dodatkowo część wiedzy fachowej (np. zmiany prawne, nowe technologie) szybko się dezaktualizuje – bieżące kursy online wypełnią lukę niedostępną na studiach.
Szacunkowe koszty startowe
Niski (kilka tys. zł na start). Jeśli autor sam tworzy kursy, kosztem jest sprzęt do nagrań (kamera, mikrofon), oprogramowanie, hosting platformy (lub wykorzystanie istniejących marketplace’ów kursów) oraz budżet marketingowy (reklamy na Facebooku/LinkedIn). Przy agregowaniu cudzych kursów – koszty integracji systemu, prowizje dla autorów. Budżet ~10–30 tys. zł pozwoli uruchomić profesjonalną platformę.
Potencjalny model monetyzacji
Sprzedaż dostępu do kursów (jednorazowo lub w modelu abonamentowym). Możliwe modele to płatność za pojedynczy kurs, abonament dający dostęp do biblioteki materiałów lub model freemium (darmowe lekcje + płatne zaawansowane moduły).
B2B: sprzedaż licencji dla firm (np. nielimitowane dostępy dla pracowników za opłatą roczną) lub organizacja zamkniętych szkoleń online. Dodatkowo można czerpać przychody z certyfikacji (opłata za wydanie certyfikatu ukończenia), partnerstw z instytucjami (dotacje, projekty UE) czy sprzedaży materiałów dodatkowych (e-booki, konsultacje 1:1).
Potencjalne ryzyka lub ograniczenia
Konkurencja jest silna (globalne platformy jak Udemy, lokalni trenerzy na YouTube). Kluczowe jest zbudowanie wartościowych treści i wiarygodności – potrzeba eksperckiej wiedzy i aktualizacji materiałów. Piractwo i nielegalne udostępnianie kursów może utrudnić monetyzację. Wyzwaniem bywa utrzymanie zaangażowania kursantów (wiele osób rezygnuje z e-kursów przed końcem). W modelu B2B istotne jest dostosowanie oferty do konkretnych branż oraz posiadanie referencji potwierdzających skuteczność szkoleń.
3 pierwsze kroki na start
Wybór niszy i grupy docelowej – sprawdź tematy z wysokim popytem i małą podażą (np. AI prompt-engineering, księgowość w JPK).
Mikrokurs pilotażowy – przygotuj konspekt, nagraj 1–2 godziny materiału, dodaj workbook i quiz. Zrób to tanio (smartfon + darmowy edytor).
Technologia i przedsprzedaż – ustaw LMS (Thinkific, Kajabi, Teachable lub własny WordPress + LearnDash) i uruchom przedsprzedaż wśród zapisanych na listę mailową, by sfinansować dalszą produkcję.
Pomysł 3. Serwis afiliacyjny lub blog z poradnikami i recenzjami (marketing afiliacyjny)

Uruchomienie tematycznego portalu internetowego (blog, serwis z poradami, kanał na YouTube) gromadzącego odbiorców zainteresowanych konkretną kategorią produktów lub usług, a następnie zarabianie na programach partnerskich (affiliate). Dla przykładu: blog o sprzęcie elektronicznym z recenzjami urządzeń i linkami afiliacyjnymi do sklepów, strona porównująca oferty finansowe, blog parentingowy polecający akcesoria dla dzieci itp. Treści przyciągają użytkowników (B2C), a zarabiamy poprzez prowizje od firm (B2B) za ruch lub sprzedaż wygenerowaną dzięki naszym rekomendacjom.
Dlaczego warto
Polacy przed zakupem intensywnie szukają informacji online – wysokie zaangażowanie e-konsumentów tworzy przestrzeń dla zarabiania na polecaniu produktów. Ponad 79% polskich internautów kupuje w sieci, a aż 54% robi e-zakupy co najmniej kilka razy w miesiącu – to potężna grupa, która często potrzebuje porad, rankingów i recenzji przed podjęciem decyzji.
Dobrze wypozycjonowany serwis afiliacyjny odpowiada na tę potrzebę, a jednocześnie firmy chętnie płacą prowizje za nowych klientów. Trend smart shoppingu sprawia, że użytkownicy polują na promocje (47% e-klientów wskazuje, że to właśnie promocje przyciągają ich do zakupów online), porównują oferty i czytają opinie – stąd popyt na rzetelne treści poradnikowe.
Szacunkowe koszty startowe
Bardzo niski (poniżej 5 tys. zł lub nawet kilkaset zł miesięcznie). Wystarczy inwestycja w domenę, hosting, prosty CMS (np. WordPress) oraz czas na tworzenie treści. Budżet warto przeznaczyć na podstawowe SEO (optymalizacja strony) i ewentualnie promocję w social media. Jeśli samodzielnie tworzymy content, głównym kosztem jest czas. Przy większej skali – koszt zatrudnienia copywriterów lub zakupu profesjonalnych recenzowanych produktów (choć wiele firm udostępnia produkty do testów).
Potencjalny model monetyzacji
Najważniejsze są prowizje afiliacyjne – za każdy zakup lub lead wygenerowany poprzez unikatowy link partner otrzymuje % od wartości transakcji. Dodatkowo serwis może zarabiać na reklamach display (banery, Google AdSense), postach sponsorowanych (firmy płacą za recenzję ich produktu – tu należy jednak zachować wiarygodność) oraz modelu subskrypcji premium (np. płatny dostęp do ekskluzywnych rankingów, newsletter z promocjami). W przypadku dużego ruchu możliwa jest też sprzedaż powierzchni reklamowej bezpośrednio markom z danej branży.
Potencjalne ryzyka lub ograniczenia
Zbudowanie widoczności w sieci wymaga czasu – konkurencja w wynikach Google na popularne frazy jest duża. Trzeba uważać na wiarygodność – jeśli treści będą postrzegane jako stronnicze (nastawione wyłącznie na zysk z afiliacji), użytkownicy stracą zaufanie. Wymogiem jest ciągła aktualizacja informacji (np. zmiany ofert, nowe produkty). Dochody afiliacyjne mogą być niestabilne i zależne od sezonowości oraz zmian algorytmów (Google, Facebook). Należy też przestrzegać zasad reklamowych (oznaczanie treści sponsorowanych).
3 pierwsze kroki na start
Research SEO – wybierz frazy long-tail z potencjałem (np. „najlepsza hulajnoga elektryczna 2025”) i oceń trudność konkurencji.
Infrastruktura – kup domenę, zainstaluj WordPress + lekki motyw, skonfiguruj podstawowe wtyczki SEO i analitykę. Możemy w tym pomóc, mamy odpowiednią usługę do startu online.
Treści + afiliacja – napisz co najmniej 10 wartościowych artykułów/recenzji, dołącz do programów partnerskich (Ceneo, Allegro, Amazon, banki fintech), a linki testuj UTM-ami.
Pomysł 4. Usługi wirtualnego asystenta / platforma freelancerów

Stworzenie małej agencji lub platformy oferującej wirtualne usługi asystenckie i inne zadania zdalne na zlecenie. Wirtualny asystent (WA) to osoba, która zdalnie wspiera klientów w organizacji spraw – od zarządzania kalendarzem, przez obsługę poczty i mediów społecznościowych, po research czy drobne prace księgowe. Usługa może być kierowana do mikroprzedsiębiorców i firm (B2B) potrzebujących wsparcia administracyjnego bez zatrudniania etatu, ale też do zamożniejszych klientów indywidualnych (B2C), np. zapracowanych profesjonalistów zlecających prywatne sprawy (rezerwacje, organizację podróży itp.). Można działać samodzielnie jako WA lub zbudować platformę łączącą freelancerów (specjalistów od marketingu, grafików, księgowości itp.) z klientami.
Dlaczego warto
Następuje wyraźny wzrost rynku freelance i outsourcingu usług. Liczba freelancerów w Polsce wzrosła o ok. 13% rok do roku w 2024, a firmy coraz częściej korzystają z ich pracy – ponad 42% przedsiębiorców zleca zadania freelancerom od ponad 5 lat, przy czym w 12% firm stanowią oni już 60% zespołu. Trend pracy zdalnej i gig economy utrzymuje się po pandemii. Wielu przedsiębiorców woli elastycznie zatrudniać specjalistów na godziny/projekty.
Dla wirtualnej asysty oznacza to rosnący popyt na usługi typu „as a service” zamiast tradycyjnej sekretarki. Klienci indywidualni z pokolenia millenialsów i gen Z chętnie delegują zadania, by oszczędzić czas. Niewielka podaż doświadczonych WA w Polsce sprawia, że to wciąż względnie świeża nisza, zwłaszcza w segmencie obsługi w języku polskim.
Szacunkowe koszty startowe
Bardzo niski (1–5 tys. zł). W zasadzie potrzebny jest komputer, telefon, podstawowe oprogramowanie (pakiet biurowy, komunikatory) i stabilne łącze internetowe. Na początku można działać samemu, więc koszt to głównie czas. Ewentualne wydatki to prosta strona WWW z ofertą, wizytówki online (np. ogłoszenia na portalach freelancerów) i być może reklama na LinkedIn czy Facebook do pozyskania pierwszych klientów. Jeśli budujemy platformę łączącą zleceniobiorców z klientami – kosztem będzie stworzenie serwisu/aplikacji (to już wydatek bliżej górnej granicy 50 tys. zł, chyba że oprzemy się na gotowych rozwiązaniach).
Potencjalny model monetyzacji
Dla indywidualnego WA – przychód to stawka godzinowa lub miesięczny abonament płacony przez klienta za określony pakiet godzin. W przypadku platformy – model prowizyjny (pobieranie prowizji od transakcji między freelancerem a klientem) albo model abonamentowy (np. firmy płacą miesięczną opłatę za dostęp do zweryfikowanej bazy asystentów). Można też oferować pakiety usług (np. „pakiet startup” – wsparcie przy rejestracji firmy, stworzeniu strony, prowadzeniu social media przez x godzin). Dodatkowym źródłem mogą być szkolenia dla nowych WA czy sprzedaż ebooków z tego zakresu.
Potencjalne ryzyka lub ograniczenia
Wyzwaniem jest zaufanie – klienci powierzają poufne dane i zadania zdalnej osobie, więc trzeba zbudować reputację (referencje, umowy NDA). Początkowo pozyskanie klienteli może być trudne bez portfolio – konkurencją są zarówno inni freelancerzy, jak i agencje wirtualnej asysty. Przy skalowaniu usług własnych pojawia się ograniczenie czasu jednej osoby (stąd pomysł platformy lub zatrudniania dodatkowych WA).
W modelu platformy – trudność to przyciągnięcie dostatecznej liczby zarówno zleceniobiorców, jak i zleceniodawców (problem kury i jajka). Należy też śledzić zmiany prawne (np. zatrudnianie na umowy B2B, RODO, jeśli operujemy danymi klientów).
3 pierwsze kroki na start
Oferta i specjalizacja – zdecyduj, czy skupiasz się na administracji, obsłudze social media, księgowości itp. Opisz pakiety godzinowe i SLA.
Zaplecze prawne – przygotuj umowę NDA, cennik i szablon umowy B2B (przelew lub płatność z góry).
Pozyskanie pilot-klientów – aktywuj profil na LinkedIn i grupy dla przedsiębiorców, wyślij 20 spersonalizowanych propozycji współpracy, celując w małe firmy, aby zdobyć pierwsze case study i referencje.
Pomysł 5. Platforma telemedyczna (np. konsultacje psychologiczne online)

Uruchomienie wyspecjalizowanej platformy do zdalnych konsultacji medycznych, ze szczególnym naciskiem na obszary, gdzie występują braki kadrowe lub bariery w dostępie. Przykładem może być platforma terapii i wsparcia psychologicznego online, łącząca pacjentów z psychologami/terapeutami za pośrednictwem czatu wideo (B2C), ale potencjalnie oferująca też abonamenty dla firm w ramach pakietów well-being dla pracowników (B2B). Inne warianty to teleporady pediatryczne, dietetyka online, opieka nad chorymi przewlekle przez aplikację monitorującą różne parametry.
Dlaczego warto
Telemedycyna stała się trwałym elementem opieki zdrowotnej – już przed pandemią ponad 60% pacjentów w Europie Środkowej było gotowych korzystać z usług medycznych na odległość. W Polsce działa dziesiątki serwisów telemedycznych, notujących łącznie ponad 3 mln wizyt miesięcznie. Szczególnie duże zapotrzebowanie występuje w obszarze zdrowia psychicznego – badania wskazują, że co czwarty dorosły Polak spełnia kryteria depresji, a 66% odczuwa przewlekłe zmęczenie. Mimo to tylko 38% potrzebujących dotąd skorzystało z pomocy specjalisty.
To pokazuje ogromną lukę – wiele osób potrzebuje wsparcia, lecz nie sięga po nie z uwagi na bariery (stygmatyzacja, brak czasu, brak dostępnych specjalistów lokalnie). Platforma online ułatwia dyskretny i szybki dostęp do pomocy. Również firmy coraz chętniej inwestują w well-being pracowników (np. dostęp do psychologa w pakiecie) widząc wpływ zdrowia psychicznego na produktywność. Ogólnie sektor e-zdrowia rośnie – użytkownicy akceptują zdalne porady nie tylko w podstawowej medycynie, ale też w telerehabilitacji czy telediagnostyce.
Szacunkowe koszty startowe
Średni (ok. 30–50 tys. zł). Główne wydatki to stworzenie bezpiecznej aplikacji/webaplikacji do wideokonsultacji i umawiania wizyt (ważne spełnienie wymogów ochrony danych medycznych), marketing (dotarcie do pacjentów – kampanie informacyjne, współpraca z przychodniami lub influencerami zdrowotnymi) oraz rekrutacja specjalistów. Można jednak wystartować mniejszym kosztem, wykorzystując istniejące rozwiązania do wideorozmów i skupiając się na skojarzeniu pacjentów ze sprawdzonymi ekspertami (marketplace z prowizją). Na koszty wpłynie też ewentualne uzyskanie certyfikatów/zgód (Telemedycyna nie jest ściśle regulowana poza RODO, ale np. w zakresie terapii warto mieć certyfikowanych specjalistów).
Potencjalny model monetyzacji
Podstawowy model to prowizja od każdej konsultacji (np. pacjent płaci za sesję, platforma przekazuje część terapeutce/lekarzowi, a resztę zatrzymuje). Alternatywnie lub równolegle: abonament dla użytkowników (stała miesięczna opłata za nielimitowane czaty/grupowe webinary ze specjalistami) czy model B2B – sprzedawanie pakietu dostępu firmom (one płacą, by ich pracownicy mogli korzystać z platformy w określonym wymiarze).
Możliwe dodatkowe źródła to np. sprzedaż treści premium – kursy radzenia sobie ze stresem, e-booki zdrowotne, integracja z ubezpieczycielami (refunding usług) lub reklama (np. promowanie certyfikowanych urządzeń medycznych, jeśli platforma zdobyłaby dużą bazę użytkowników – tu ostrożnie, by nie kolidowało z zaufaniem).
Potencjalne ryzyka lub ograniczenia
Zaufanie i jakość opieki są najważniejsze – w medycynie reputacja buduje się powoli. Trzeba zapewnić wysokie kwalifikacje specjalistów na platformie, standardy etyczne i ochronę danych pacjentów. Rynek telemedyczny przyciągnął już inwestorów – istnieje konkurencja (portale typu ZnanyLekarz, platformy ubezpieczycieli, startupy telepsychiatryczne). Konieczne może być dostosowanie do regulacji (np. ustawa o ochronie danych medycznych, prawa pacjenta).
Ponadto pewna część klientów pozostaje sceptyczna wobec zdalnej formy konsultacji – edukacja rynku jest wyzwaniem. W przypadku modelu B2B sprzedaż do korporacji może mieć długi cykl (negocjacje budżetów HR). Należy też liczyć się z kosztami ubezpieczenia OC działalności medycznej.
3 pierwsze kroki na start
Regulacje i bezpieczeństwo – skonsultuj RODO + wymogi medyczne. Wybierz szyfrowane narzędzia wideo i hosting danych w UE.
Rekrutacja specjalistów – podpisz umowy B2B z min. 5 certyfikowanymi psychologami. Ustal stawki, godziny dyżurów i proces kwalifikacji pacjenta.
Landing + beta-test – uruchom stronę z kalendarzem rezerwacji i pierwszym okienkiem czatu. Zaoferuj promocyjne „pierwsze 30 minut za 1 zł”, by zebrać feedback od kilkudziesięciu użytkowników.

Jak rozwijać dowolny z tych biznesów? Uniwersalne porady:
- Zacznij od walidacji rynku (rozmowy, ankiety, analiza danych) — nie inwestuj pełnego budżetu, zanim nie potwierdzisz realnej potrzeby
- Każde MVP powinno być maksymalnie proste: landing page, formularz, demo lub pojedynczy produkt testowy. Skorzystaj z naszego wsparcia, jeśli chcesz maksymalnie obniżyć koszty i zaoszczędzić czas
- Równolegle zadbaj o formalności (forma działalności, RODO, umowy) — koszty i czas są minimalne przy dobrej organizacji, a unikniesz późniejszych blokad
Pomysł 6. Usługi i narzędzia oparte na sztucznej inteligencji (AI)

Biznes polegający na wdrażaniu rozwiązań AI albo udostępnianiu narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, skierowany zarówno do firm, jak i konsumentów. Przykłady realizacji: agencja konsultingowa AI pomagająca małym firmom zautomatyzować procesy (chatboty do obsługi klienta, analizy danych, generowanie tekstów marketingowych), tworzenie dedykowanych modeli AI (np. model rekomendacji produktowych dla e-sklepu) czy uruchomienie aplikacji SaaS wykorzystującej AI dla użytkowników końcowych (np. aplikacja do generowania unikatowych grafik na zamówienie, personalny asystent AI do planowania finansów itp.). Model B2B może mieć formę projektów wdrożeniowych lub abonamentu za narzędzie, B2C – subskrypcji niskokosztowej aplikacji lub jednorazowych opłat za usługę AI (np. korekta CV przez AI, przygotowanie projektu logo itp.).
Dlaczego warto
Sztuczna inteligencja przeszła do mainstreamu – już ponad 60% polskich konsumentów ma świadomość istnienia AI i korzysta z jej narzędzi na co dzień (np. ChatGPT). Jednocześnie firmy masowo inwestują w transformację cyfrową. Polskie MŚP dynamicznie zwiększają nakłady na nowoczesne technologie jak chmura, automatyzacja i AI, traktując je jako klucz do konkurencyjności.
Trendy 2024/25 pokazują, że przedsiębiorstwa oczekują od AI usprawnienia procesów administracyjnych i obsługi klienta (83% badanych firm) – stąd zapotrzebowanie na specjalistów, którzy pomogą te rozwiązania zaadaptować. Na rynku konsumenckim rośnie natomiast zainteresowanie np. generowaniem treści (młodsze pokolenia używają AI do nauki i tworzenia contentu) czy narzędziami typu virtual try-on (67% konsumentów chce korzystać z wirtualnych przymierzalni) – co stwarza nisze na dedykowane aplikacje.
Krótko mówiąc, AI jest gorącym obszarem, gdzie popyt przewyższa podaż eksperckich usług, a szybkie prototypowanie rozwiązań (np. oparcie się na API ChatGPT) umożliwia start nawet małym podmiotom.
Szacunkowe koszty startowe
Niski (5–15 tys. zł). Jeśli posiadamy kompetencje programistyczne/analizy danych, największym wkładem jest czas pracy. Koszty mogą obejmować: dostęp do API/platform chmurowych (wiele usług AI działa w modelu płatności za użycie – początkowe kwoty są niewielkie), stworzenie strony internetowej prezentującej ofertę, marketing do firm (wizytówki na wydarzeniach branżowych, content marketing pokazujący case studies).
Ewentualnie warto zainwestować w sprzęt/oprogramowanie do tworzenia modeli AI, choć na start można korzystać z rozwiązań open-source. Z budżetem 50 tys. zł możliwe byłoby nawet zbudowanie prototypu aplikacji AI z zatrudnieniem podwykonawcy.
Potencjalny model monetyzacji
W modelu usługowym (konsulting AI) – opłaty projektowe lub godzinowe od firm za analizę i wdrożenie (np. zaprojektowanie modelu predykcyjnego na zamówienie). Można także oferować retainer (stała miesięczna opłata za nadzór nad systemami AI w firmie, ich aktualizacje).
W przypadku narzędzia SaaS – typowo abonament (jeden wariant dla klientów indywidualnych i wyższy plan dla firm) lub opłata per użycie (np. mikrotransakcje za każde wykonane zadanie AI ponad darmowy limit). Co więcej, jeśli stworzymy unikatową technologię AI, możliwe jest licencjonowanie jej innym podmiotom lub integracja z większymi platformami za prowizją. Istnieje także opcja monetyzacji poprzez szkolenia i doradztwo – np. warsztaty dla firm „jak wykorzystać AI w twoim biznesie” czy sprzedaż kursów online (zbiega się to z pomysłem nr 2).
Potencjalne ryzyka lub ograniczenia
Rynek AI jest nowy i brak standaryzacji – trzeba dbać o etykę i zgodność z prawem (np. nadchodzące regulacje UE dot. AI, ochrona danych w modelach uczących się). Dla małej firmy wyzwaniem może być utrzymanie się w czołówce technologicznej – AI rozwija się błyskawicznie, co wymaga ciągłego uczenia się. Konkurencja obejmuje globalnych graczy i duże firmy IT, dlatego najlepiej skupić się na wąskiej niszy (np. AI dla branży X). Istotne jest zdobycie zaufania klientów biznesowych, którzy mogą obawiać się powierzania danych czy kluczowych procesów algorytmom “z zewnątrz” – tu pomagają studia przypadków i referencje. Na rynku konsumenckim natomiast ciężko konkurować z darmowymi narzędziami, jeśli nasz produkt nie oferuje wyjątkowej wartości. Wreszcie, finansowo – projekty AI mogą mieć opóźniony zwrot z inwestycji; zanim model się nauczy i zacznie generować zysk, upływa czas, co wymaga zabezpieczenia płynności.
3 pierwsze kroki na start
Problem–solution fit – wybierz konkretny ból klienta (np. automatyczne CV screening dla HR-ów) i potwierdź go w 5–10 rozmowach z firmami.
Prototyp – zbuduj PoC w oparciu o publiczne API (OpenAI, HuggingFace). Pokaż demo klientom z kroku 1, iteruj UX/model.
Model biznesowy – ustal pricing (abonament vs opłata za użycie), zaprojektuj dashboard z limitami i systemem płatności, przygotuj regulamin dot. danych i AI governance.
Pomysł 7. Platforma wsparcia seniorów i teleopieki

Biznes online adresujący potrzeby szybko rosnącej grupy seniorów oraz ich rodzin. Może przybrać formę platformy pośredniczącej w usługach opiekuńczych (np. serwis łączący opiekunów, pielęgniarki czy wolontariuszy z seniorami potrzebującymi pomocy w domu) lub aplikacji teleopieki – zdalnego monitoringu i asystenta dla osób starszych i niesamodzielnych. Model B2C: rodziny wykupują dla swoich rodziców/usług jednorazową pomoc (np. wizyta domowa, załatwienie spraw urzędowych) lub miesięczny abonament na teleopiekę (monitorowanie stanu zdrowia, alarm w razie upadku, rozmowy towarzyskie przez czat). Model B2B: współpraca z samorządami, przychodniami, firmami ubezpieczeniowymi, które mogą finansować lub kierować do platformy swoich podopiecznych.
Dlaczego warto
Społeczeństwo w Polsce szybko się starzeje – w 2025 r. populacja 65+ przekroczy 7,8 mln osób (ponad 20,9% ludności), a co czwarty Polak to już senior 60+. Ta grupa ma specyficzne potrzeby w zakresie opieki zdrowotnej, codziennej pomocy i kontaktu. Jednocześnie brakuje rąk do pracy w opiece – rodziny często nie są w stanie samodzielnie zapewnić wystarczającego wsparcia.
Powstaje więc luka, którą mogą wypełnić rozwiązania online: teleopieka (np. zdalne przypominanie o lekach, czujniki i alarmy dla samotnie mieszkających seniorów) czy platformy łączenia z opiekunami.
Dodatkowym czynnikiem jest rosnąca cyfryzacja osób starszych – coraz więcej seniorów obsługuje smartfony i internet (pandemia przyspieszyła naukę tych umiejętności), więc są oni bardziej otwarci na zdalne usługi. Istnieją co prawda programy publiczne (np. opaski życia od samorządów), ale rynek prywatny wciąż jest daleki od nasycenia. Każda innowacja poprawiająca jakość życia seniorów i odciążająca ich rodziny ma szansę znaleźć klientów.
Szacunkowe koszty startowe
Średni (ok. 20–50 tys. zł). Obejmują one stworzenie platformy/aplikacji przyjaznej dla osób starszych (prosty interfejs, duże czcionki), co może wymagać solidnego developmentu i testów z użytkownikami 60+. Jeśli model zakłada sprzęt (np. opaski SOS, czujniki) – trzeba uwzględnić koszty urządzeń na start. Dalej: koszty promocji wśród grupy docelowej (trudniej dotrzeć do seniorów standardową reklamą internetową – może potrzebne będą ulotki, współpraca z przychodniami, reklama w radiu lokalnym).
Również istotne jest zapewnienie wsparcia technicznego – infolinii czy czatu dla użytkowników i ich rodzin. W przypadku platformy usług opiekuńczych inwestycją jest rekrutacja i weryfikacja opiekunów (np. szkolenia, sprawdzenie kwalifikacji). Startować można jednak w małej skali, np. oferując jedną konkretną e-usługę (telekonsultacje dla seniorów) i stopniowo ją rozszerzać.
Potencjalny model monetyzacji
Jeśli to platforma łącząca opiekunów z seniorami – monetyzacja przez prowizję od transakcji (np. określony % od opłaty za każdą godzinę opieki zarezerwowaną przez serwis) lub opłaty rejestracyjne/pakiety dla usługodawców (np. opiekun płaci abonament, by otrzymywać zlecenia).
Dla teleopieki – typowy model to abonament miesięczny opłacany przez rodzinę lub gminę, w zamian za dostęp do usługi alarmowej 24/7 i regularne meldunki o stanie podopiecznego. Możliwe są różne pakiety (podstawowy monitoring vs premium z dodatkowymi wizytami domowymi czy konsultacjami lekarza online). Dodatkowe przychody mogą płynąć ze sprzedaży urządzeń (jeśli dostarczamy np. smart opaski lub tablety dla seniora – marża na sprzęcie) albo z partnerstw z firmami farmaceutycznymi, sklepami dla seniorów (np. promowanie ich produktów w zamian za opłatę).
Potencjalne ryzyka lub ograniczenia
Bariera technologiczna – mimo postępów, część seniorów ma trudności z obsługą nowych urządzeń, więc konieczne jest zaprojektowanie ultra prostych rozwiązań i wsparcie użytkowników. Zaufanie również odgrywa ogromną rolę. Rodziny muszą powierzyć bezpieczeństwo bliskich platformie – konieczne certyfikaty, pozytywne opinie użytkowników, a w przypadku opiekunów fizycznych także weryfikacja niekaralności, kwalifikacji (co generuje odpowiedzialność po stronie platformy).
Monetyzacja bywa ograniczona możliwościami finansowymi seniorów – wielu żyje skromnie, stąd pomysł na model B2B2C (finansowanie przez instytucje lub bundling z innymi usługami). Operacyjnie zaś, jeśli oferujemy usługi opiekuńcze, trzeba brać pod uwagę ryzyko prawne (np. wypadek z udziałem seniora podczas opieki, kwestie ubezpieczeń OC) i dość pracochłonne koordynowanie grafiku opiekunów. Wreszcie, jest to biznes częściowo społeczny – budowanie skali może wymagać czasu i edukacji rynku, że warto płacić za zdalne rozwiązania poprawiające komfort życia starszych osób.
3 pierwsze kroki na start
Wywiady z interesariuszami – przeprowadź 15 rozmów z seniorami i ich rodzinami, aby sprecyzować największe trudności (opieka, samotność, zdrowie).
Mapa partnerów – poszukaj organizacji senioralnych, opiekunów medycznych, producentów opasek SOS. Ustal warunki współpracy lub integracji sprzętu.
Prototyp interfejsu – stwórz klikalny mock-up z dużymi ikonami, przetestuj go na 5 seniorach. Dopiero potem zlecaj development właściwej aplikacji.
Pomysł 8. Tworzenie treści premium (podcast, blog, kanał wideo) i monetyzacja subskrypcji

Rozwinięcie biznesu opartego na content creation, czyli tworzeniu wartościowych treści w internecie i zarabianiu na ich popularności. Może to być podcast tematyczny, kanał na YouTube, blog ekspercki lub newsletter – kluczowe, by zbudować lojalną społeczność zainteresowaną danym obszarem (np. finansami osobistymi, historią, zdrowym stylem życia, rozrywką). Model zakłada monetyzację poprzez wsparcie fanów (Patronite, płatne subskrypcje) oraz współpracę z firmami (sponsorzy, reklamy), czyli łączenie B2C (odbiorcy – konsumenci treści) z B2B (marki płacące za dotarcie do tych odbiorców). W odróżnieniu od pomysłu nr 3 (stricte afiliacyjnego), tu nacisk jest na treści autorskie i budowę marki osobistej lub medialnej.
Dlaczego warto
Konsumpcja treści online w formie audio/wideo rośnie – blisko 2/3 polskich internautów słucha podcastów, a 61% regularnie konsumuje te treści. Serwisy takie jak YouTube, Spotify czy TikTok stały się głównymi kanałami rozrywki i informacji, zwłaszcza dla młodszych grup. Jednocześnie wzrasta akceptacja dla płatnych treści cyfrowych – użytkownicy są skłonni płacić za dostęp do unikalnych materiałów lub społeczności (od platform streamingowych, przez subskrypcje newsletterów, po wsparcie ulubionych twórców).
Wiele polskich podcastów i kanałów na YouTube utrzymuje się z Patronite czy płatnych grup premium. Dla firm natomiast współpraca z mikrotwórcami staje się atrakcyjna marketingowo – dobrze sprofilowany kanał może skuteczniej dotrzeć do niszowej grupy niż masowa reklama. Raporty wskazują, że podcasty to także skuteczny kanał marketingowy, budujący zaangażowanie odbiorców. Ten pomysł wymaga czasu na zbudowanie publiczności, ale koszty początkowe są niskie, a skalowalność – nawet globalna (treści polskojęzyczne mogą też docierać do Polonii).
Szacunkowe koszty startowe
Niski (do ~10 tys. zł). Na początek potrzebny jest sprzęt do nagrań (np. dobry mikrofon, ewentualnie kamera, oświetlenie), oprogramowanie do edycji i hosting treści (np. abonament na platformie podcastowej). Można zacząć skromnie, nawet ze smartfonem i darmowymi narzędziami do montażu – ważniejsza jest kreatywność i regularność.
W miarę rozwoju warto zainwestować w lepszą jakość audio-wideo. Kosztem jest też promocja – budowanie obecności w mediach społecznościowych, współprace cross-promocyjne, być może reklamy np. na Facebooku promujące nowy odcinek. Jeżeli twórca ma umiejętności i charyzmę, nie ma konieczności zatrudniania dużego zespołu na starcie (czasem jedynie pomoc montażysty czy grafika).
Potencjalny model monetyzacji
B2C: dobrowolne wpłaty słuchaczy/czytelników (Patronite, YouTube „Wspieram”), płatne subskrypcje dające dostęp do bonusów (np. dodatkowe odcinki podcastu tylko dla płacących, zamknięta grupa dyskusyjna, newsletter premium). Niektórzy twórcy oferują też własne produkty cyfrowe: płatne e-booki, kursy, merch dla fanów.
B2B: sponsoring lub lokowanie produktu – marka płaci za odcinek „partnerski” (popularne w podcastach, np. odcinek zaczyna się od słów „partnerem audycji jest firma X…”), klasyczne reklamy (np. wstawki audio, banery na blogu), afiliacja (jak w pomyśle 3 – jeśli treść dotyczy produktów). Możliwe są także wystąpienia publiczne czy konsulting – gdy twórca zbuduje markę eksperta, firmy zapraszają go na płatne prelekcje lub współpracują przy tworzeniu treści firmowych.
Istotne jest dywersyfikowanie źródeł. Najlepsi twórcy łączą kilka metod monetyzacji, co stabilizuje dochód.
Potencjalne ryzyka lub ograniczenia
Ten model wymaga zbudowania społeczności i wiarygodności – zajmuje to zwykle wiele miesięcy regularnej pracy zanim pojawią się znaczące przychody. Ryzykiem jest uzależnienie od platform (np. zmiana algorytmu YouTube może drastycznie obniżyć zasięgi; Spotify może zmienić politykę wobec reklam w podcastach).
Trzeba też uważać na balans pomiędzy komercją a autentycznością – jeżeli odbiorcy poczują, że twórca zbyt nachalnie ich monetyzuje lub reklamuje słabe produkty, mogą zmienić swojego „dostawcę” treści. Z prawnego punktu widzenia należy przestrzegać prawa autorskiego (wykorzystanie cudzych materiałów), a także oznaczać współprace reklamowe zgodnie z wymogami.
Konkurencja o uwagę odbiorców jest ogromna, dlatego pomysł musi wyróżnić się jakością, unikatowym tematem albo osobowością twórcy. Wreszcie, nie każdy dobry specjalista jest od razu dobrym showmanem. Przed wejściem w ten biznes warto szczerze ocenić swoje zdolności komunikacyjne, bo od tego zależy sukces w content creation.
3 pierwsze kroki na start
Strategia contentowa – określ temat przewodni, ton i harmonogram publikacji (np. 1 odcinek podcastu tygodniowo).
Produkcja MVP – nagraj/napisz 3 pierwsze odcinki lub artykuły, zmontuj intro, stwórz grafikę okładki. Ustaw RSS/kanał YouTube/newsletter.
Kanały monetyzacji – skonfiguruj Patronite/BuyCoffee, włącz YouTube Partner Program, zarejestruj markę w marketplace’ach sponsorów podcastów i uruchom profile społecznościowe.
Pomysł 9. Platforma korepetycji online i edukacji zdalnej dla uczniów

Uruchomienie serwisu internetowego łączącego uczniów (lub rodziców uczniów) z nauczycielami i korepetytorami oferującymi zdalne lekcje. W ramach platformy uczniowie mogą rezerwować indywidualne zajęcia w formie wideorozmowy – np. z matematyki, języka angielskiego, przygotowania do matury czy egzaminów na studia. Model zakłada prowizję od takich lekcji (B2C – usługa dla klientów indywidualnych), ale można także przewidzieć ofertę dla szkół lub firm (B2B) – np. szkoły mogłyby korzystać z bazy nauczycieli do zajęć dodatkowych online, a firmy edukacyjne wykupywać licencję na korzystanie z platformy. Alternatywnie pomysł można zrealizować jako niezależny korepetytor online (budowanie własnej marki i uczniów w internecie), ale tu skupimy się na skalowalnym rozwiązaniu platformowym.
Dlaczego warto
Zapotrzebowanie na korepetycje w Polsce jest bardzo duże – szacuje się, że około 24% wszystkich uczniów korzystało z prywatnych lekcji w toku swojej edukacji. Polscy rodzice wydają znaczące kwoty na dodatkową naukę dzieci, zwłaszcza przed egzaminami.
Po pandemii nastąpiła normalizacja formuły online – zarówno uczniowie, jak i nauczyciele przekonali się do lekcji przez internet, co otwiera rynek korepetycji bez ograniczeń geograficznych. Już w 2020 zapytania o korepetycje online wzrosły z 3% do 14% wszystkich zapytań i trend ten się utrzymuje. Wielu utalentowanych nauczycieli spoza dużych miast zyskało dostęp do uczniów w całym kraju, a uczniowie – do najlepszych korepetytorów bez konieczności dojazdu. To wciąż względnie rozdrobniony rynek (istnieją portale ogłoszeniowe jak e-korepetycje.net, ale można konkurować ulepszoną technologią, np. wbudowanym wideo, systemem opinii, nagrywaniem lekcji).
Ponadto presja na wyniki edukacyjne w Polsce (np. trudna matura z matematyki, nacisk na znajomość języków) gwarantuje stały napływ klientów. Platforma może wypełnić lukę również dla dorosłych uczących się (np. angielski dla pracujących – część pomysłów zbiega się z nr 2, ale tu skupiamy się na poziomie szkolnym).
Szacunkowe koszty startowe
Średni (20–40 tys. zł). Niezbędne jest zbudowanie funkcjonalnej platformy webowej (lub aplikacji) z systemem umawiania lekcji, profilem każdego korepetytora, obsługą płatności i być może integracją do prowadzenia lekcji (choć można korzystać z zewnętrznych narzędzi jak Zoom). To główny koszt – development i UX, by zarówno nauczyciel, jak i uczeń łatwo korzystali z serwisu.
Kolejny koszt to marketing – dotarcie do dwóch grup: nauczycieli (trzeba ich zachęcić do rejestracji) oraz uczniów/rodziców (przekonać do korzystania). Przy ograniczonym budżecie można zacząć od prostszego rozwiązania, np. strony z ogłoszeniami i ręcznym kojarzeniem lub nawet grupy na Facebooku monetyzowanej prowizją – i dopiero po weryfikacji popytu inwestować w pełną platformę.
Potencjalny model monetyzacji
Standardowo prowizja od każdej lekcji – np. 15–30% od opłaty, jaką uczeń płaci za godzinę zajęć (resztę, po podatkach, otrzymuje nauczyciel). Możliwe modele to pobieranie prowizji od obu stron (uczeń płaci nieco więcej, korepetytor dostaje nieco mniej niż stawka bazowa) albo abonament dla korepetytorów (np. płacą miesięcznie za obecność na platformie i możliwość nieograniczonego pozyskiwania uczniów). Inną opcją jest model subskrypcyjny dla uczniów – np. miesięczna opłata za dostęp do określonej liczby godzin korepetycji lub do biblioteki nagranych lekcji i zadań.
Można generować przychody pomocnicze: sprzedaż materiałów edukacyjnych (arkusze, e-booki), opłaty za wystawienie ogłoszenia premium (wyżej w wynikach wyszukiwania nauczycieli i rekomendacji) czy prowizje od sprzedaży pakietów (np. intensywny kurs maturalny). Jeśli zaś chodzi o B2B, możliwa jest sprzedaż licencji szkołom językowym czy fundacjom edukacyjnym, gdzie płacą one za możliwość korzystania z platformy przez swoich podopiecznych.
Potencjalne ryzyka lub ograniczenia
Jakość nauczania musi być wysoka – ryzyko, że kiepscy korepetytorzy zrażą użytkowników, dlatego konieczny jest system ocen, moderacja oraz ewentualnie weryfikacja kwalifikacji nauczycieli. Uczciwość stron to kolejna kwestia: mogą próbować umówić się poza platformą po pierwszym spotkaniu, omijając prowizję – warto budować lojalność np. przez ubezpieczenie transakcji, gwarancje, system wygodnych płatności i kalendarza (by korzystanie z platformy było wygodne).
Konkurencja: istnieją duże serwisy ogłoszeń korepetycji, a globalnie – np. Preply, Superprof – dlatego nasza propozycja musi się wyróżnić lokalnym dostosowaniem (np. pod kątem polskiej podstawy programowej, matury) lub lepszą użytecznością. Sezonowość biznesu edukacyjnego też jest wyzwaniem (np. wakacje to martwy sezon, szczyt popytu następuje przed maturami) – trzeba planować finansowo przez rok.
Ponadto działając z nieletnimi użytkownikami, trzeba spełnić wymogi prawne (zgody rodziców, bezpieczna komunikacja, ochrona danych dzieci).
3 pierwsze kroki na start
Badanie potrzeb – ankietuj rodziców i uczniów (które przedmioty, jakie godziny, ile płacą) oraz nauczycieli (stawki, dostępność).
Minimalna platforma – postaw stronę z profilem korepetytora, kalendarzem i integracją płatności (Stripe/Przelewy24) oraz linkiem do Zoom/Meet.
Pilot klasowy – zrekrutuj 10 nauczycieli (chemia, języki, matematyka), uruchom miesięczny program testowy z 30 uczniami, zbierz opinie i dane o retencji przed dalszym rozwojem.
Pomysł 10. Biznes subskrypcyjny – comiesięczne boxy lub abonament na produkty

Uruchomienie e-commerce działającego w modelu subskrypcji fizycznych produktów. Klienci zapisują się na comiesięczną (lub kwartalną) paczkę z wybranej kategorii, którą otrzymują regularnie – np. box z regionalnymi zdrowymi przekąskami, abonament na kosmetyki naturalne, comiesięczna dostawa kawy z palarni, wypożyczalnia ubrań w modelu subskrypcyjnym (klient płaci abonament i co miesiąc wybiera np. 3 ubrania do noszenia, po czym zwraca lub wykupuje). Model B2C jest oczywisty (kierowany do konsumentów), zaś B2B może polegać na ofertach dla firm (np. biura zamawiają co tydzień box ze świeżymi owocami dla pracowników lub abonament na artykuły biurowe). Pomysł opiera się na przewidywalności przychodu (abonament) i budowaniu zaangażowania klientów poprzez element niespodzianki i personalizacji paczek.
Dlaczego warto
Subskrypcje stały się stałym trendem konsumenckim – współczesny klient przyzwyczaił się do modelu abonamentowego (od Netflixa po subskrypcje kawy). Pojawia się to już w sektorze dóbr fizycznych. Usługi subskrypcyjne dla produktów konsumpcyjnych, np. odzieży, zyskują na popularności jako wygodne i często korzystne cenowo rozwiązanie. W Polsce w ostatnich latach pojawiło się wiele boxów (kosmetyczne, kulinarne, książkowe), co potwierdza popyt – konsumenci lubią otrzymywać paczki-niespodzianki, a jednocześnie cenią sobie automatyzację zakupu ulubionych rzeczy (np. stała dostawa karmy dla zwierzaka zamiast pamiętania o zamówieniu).
Z punktu widzenia rynku subskrypcje budują lojalność i pozwalają lepiej planować biznes (stały przychód). W obecnej gospodarce, gdzie klienci ostrożniej wydają pieniądze, dobrze skalkulowany abonament może ich przyciągnąć (np. dając nieco lepszą cenę za zobowiązanie długoterminowe). Dla firm zaś korzystanie z subskrypcji upraszcza zaopatrzenie (np. restauracja może mieć abonament na dostawę przypraw rzemieślniczych co miesiąc). Warto dodać, że to też ekologiczny model – abonament sprzyja planowaniu produkcji i ograniczaniu marnotrawstwa (wiadomo, ile wysłać).
Szacunkowe koszty startowe
Średni (ok. 30 tys. zł). Trzeba zainwestować w infrastrukturę e-commerce z modułem subskrypcji (wiele platform sklepów oferuje wtyczki do płatności cyklicznych) i wstępny zakup produktów do paczek. Niezbędne jest opracowanie atrakcyjnego pakietu startowego, często także opakowania z własnym brandingiem (pudełka, wypełnienie – to element marketingu). Koszt generuje logistyka – organizacja wysyłek co okres rozliczeniowy (magazynowanie, pakowanie, umowy z kurierem).
Na początku można ruszyć w modelu just-in-time – zebrać zamówienia i dopiero potem zamówić towar do boxów, aby nie zamrażać gotówki w towarze. Budżet trzeba też przeznaczyć na marketing, bo pozyskanie subskrybenta wymaga zbudowania zaufania (np. kampanie z influencerami prezentującymi unboxing paczek, próbki produktów dla recenzentów).
Potencjalny model monetyzacji
Głównym źródłem jest oczywiście abonament od klientów – np. 99 zł miesięcznie za paczkę. Można oferować różne plany (podstawowy, premium z większą liczbą/wartością produktów).
Ważnym elementem jest upselling – dawanie subskrybentom możliwości dokupienia produktów ze zniżką (np. ktoś dostał w boxie kawę i herbatę, smakowała mu herbata, więc może zamówić dodatkowe opakowanie na stronie – w ten sposób generujemy dodatkową sprzedaż). Można też monetyzować współpracę z markami: producenci chętnie umieszczają swoje próbki w popularnych boxach (nieraz nawet za to płacą lub dostarczają towar bezpłatnie, bo to dla nich reklama).
Jeśli baza subskrybentów urośnie, taki box staje się dla dostawców kanałem marketingu – to odwrócenie modelu, gdzie nie my płacimy za towar, lecz firmy dokładają produkty aby dotrzeć do klientów (np. w boxach kosmetycznych często marki dają miniaturki swoich nowości).
Dodatkowym przychodem może być sprzedaż jednorazowych boxów okolicznościowych (np. limitowana edycja świąteczna jako prezent) obok subskrypcji, czy organizacja społeczności (np. płatne wydarzenia dla członków klubów subskrybentów).
Co do B2B — oferowanie abonamentów firmom z fakturą VAT i opcją dostosowania (np. skrzynka zdrowych przekąsek do biura co poniedziałek). W tym przypadku wolumen może być większy.
Potencjalne ryzyka lub ograniczenia
Utrzymanie subskrybenta wymaga stałego zadowolenia – ryzyko rezygnacji jest wysokie, jeśli zawartość paczki w danym miesiącu rozczaruje lub pojawią się problemy z dostawą. Trzeba ciągle pracować nad jakością i różnorodnością oferty, a także nad obsługą klienta (elastyczność – umożliwienie pauzowania subskrypcji, zmiany adresu, szybkiego rozwiązania reklamacji).
Należy pilnować marży: koszty wysyłki i pakowania potrafią „zjeść” zysk, szczególnie gdy wysyła się ciężkie lub gabarytowe produkty w cenie subskrypcji. Precyzyjna kalkulacja i optymalizacja logistyczna to podstawa. Istnieje pewna nieprzewidywalność popytu – np. spadek sprzedaży w kryzysie (klienci tną zbędne abonamenty), co przy stałych zobowiązaniach (np. najem magazynu) tworzy napięcia finansowe.
W modelu wypożyczalni (np. ubrań) dochodzi ryzyko zniszczeń lub opóźnień lub braku zwracania produktów – trzeba wkalkulować straty oraz mieć sensowny regulamin i kaucje. Konieczne jest także śledzenie przepisów konsumenckich. Subskrypcje podlegają ustawom o prawie do odstąpienia itp., więc regulaminy muszą być szczelne. Mimo tych wyzwań dobrze trafiona tematyka boxu może zbudować silną społeczność i stały dochód. Kluczem jest konsekwencja i skupienie na doświadczeniu klienta.
3 pierwsze kroki na start
Segment i value-prop – wybierz kategorię wysokiej powtarzalności (np. kawa, karma dla zwierząt) i policz marżę za paczkę vs koszt zakupu, pakowania, wysyłki.
Sourcing + prototyp boxu – znajdź 3-5 dostawców, zamów próbki, zaprojektuj pudełko z etykietą. Sfotografuj propozycję boxu na landing page’u. Nagraj wideo.
Przedsprzedaż – odpal kampanię w social media/influencer unboxing, zbierz min. 100 płatnych zamówień startowych (lub karty kredytowe w modelu freemium), aby sfinansować pierwszą produkcję i zweryfikować popyt.
Czego w Polsce brakuje i na czym można zarobić?Podsumowanie

Powyższe pomysły odpowiadają na zidentyfikowane trendy i luki rynkowe w Polsce lat 2025 r. Ważne motywy to digitalizacja usług (edukacja, zdrowie, biznes), rosnąca rola ekologii i ekonomii subskrypcji, a także zmiany demograficzne i społeczne. Każdy z proponowanych biznesów można rozpocząć przy relatywnie niskim budżecie, rozwijając go następnie w miarę rosnącego popytu.
Poniższa tabela podsumowuje główne założenia każdej koncepcji:
Pomysł biznesowy | Szansa rynkowa (dlaczego teraz) | Monetyzacja | Budżet startowy | Główne ryzyka |
---|---|---|---|---|
1. Sklep eko/zero-waste online | Popyt na eko-produkty (80% Polaków kupuje eko); nisza proekologiczna | Marża ze sprzedaży, abonament boxy eko | Średni (20–50 tys. zł) | Konkurencja, wymagana certyfikacja, marże |
2. Platforma kursów online | Boom na e-learning (3,6 tys. nowych firm szkoleniowych w 2024); potrzeba upskillingu | Sprzedaż kursów, abonamenty, B2B szkolenia | Niski (~5–15 tys. zł) | Duża konkurencja treści, piractwo, angażowanie kursantów |
3. Serwis afiliacyjny/blog | Wysoka częstotliwość e-zakupów (54% kupuje co miesiąc); potrzeba porad zakupowych | Prowizje afiliacyjne, reklamy, sponsorzy | Bardzo niski (<5 tys. zł) | Walka o SEO/zasięg, utrata wiarygodności przy złych rekomendacjach |
4. Wirtualny asystent/platforma freelancerów | Wzrost freelancingu (42% firm korzysta od lat); trend outsourcingu zadań | Stawki godzinowe, prowizje od zleceń | Bardzo niski (~1–5 tys. zł) | Zaufanie, skala ograniczona czasem, pozyskanie klientów początkowych |
5. Platforma telemedyczna (psycholog online) | Kryzys zdrowia psychicznego (25% Polaków z objawami depresji); akceptacja teleporad | Płatne konsultacje (prowizja albo abonament), B2B pakiety | Średni (30–50 tys. zł) | Zaufanie i jakość opieki, regulacje, konkurencja innych platform |
6. Usługi/narzędzia AI | Moda na AI (60% Polaków używa, firmy inwestują); automatyzacja MŚP | Projekty konsultingowe, SaaS abonament | Niski (~5–15 tys. zł) | Szybkie zmiany technologii, presja konkurencji globalnej, etyka i prawo AI |
7. Platforma dla seniorów (teleopieka) | Starzenie społeczeństwa (20% Polaków 65+ w 2025); brak opiekunów/trudności z dostępem | Abonament od rodzin/gmin, prowizje od usług | Średni (20–50 tys. zł) | Bariery techniczne dla seniorów, zaufanie, odpowiedzialność za opiekę |
8. Twórca treści premium (podcast/blog) | Popularność podcastów (61% internautów słucha); wzrost płatnych subskrypcji | Wsparcie fanów, subskrypcje, sponsorzy | Niski (~5–10 tys. zł) | Długi czas budowy widowni, zależność od algorytmów, utrzymanie autentyczności |
9. Platforma korepetycji online | Duży rynek korepetycji (24% uczniów miało korepetycje); akceptacja nauki zdalnej | Prowizje od lekcji, abonamenty edukacyjne | Średni (20–40 tys. zł) | Zapewnienie jakości nauczycieli, obejście platformy przez użytkowników, sezonowość popytu |
10. Biznes subskrypcyjny (boxy) | Trend subskrypcji dóbr fizycznych (moda, żywność); lojalność i wygoda abonamentu | Miesięczne opłaty abonentów, upselling, sponsoring w boxach | Średni (~30 tys. zł) | Utrzymanie klientów (churn), logistyka i koszty wysyłek, precyzyjna kalkulacja marż |
Od redakcji
Dane i prognozy przytoczone w raporcie pochodzą z aktualnych publikacji branżowych, raportów i badań, odpowiednio podlinkowanych w artykule.
Każdy pomysł wymaga dalszej weryfikacji rynkowej i przygotowania szczegółowego biznesplanu. Powyższe propozycje stanowią jednak punkt wyjścia do rozważenia przedsięwzięcia online o wysokim potencjale wzrostu w obecnych realiach rynkowych Polski.
Czytaj też: